 |
Wiesz co boli najbardziej? Patrzysz na niego i wiesz, że on nigdy nie będzie Twój. Twoja podświadomość widzi jej linie papilarne odbite na jego dłoniach, ślad jej ust na jego wargach. Mimo wszystko sama nie potrafisz iść do przodu. I niby z nim rozmawiasz i wmawiasz sobie, że to tylko kolega, a tak naprawdę wydaję się, że to cząstka Ciebie w innym ciele. Zapominasz o nim setki razy dziennie,tysiące przelanych łez, dziesiątki nieprzespanych nocy. Szczęście mi się nie przydarza. /esperer
|
|
 |
Jak się kogoś kocha to pozwala się mu odejść i szukać szczęścia,którego nie może znaleźć przy Twoim boku. Bo widzisz kocham cię i pozwalam ci mnie zabić rozstaniem. Twoje życie jest dla mnie ważniejsze, zawsze było i będzie. Idź, kochanie. Będę cię kochać tysiąc pokoleń, zawsze będę cię kochać, rozumiesz? Dlatego pozwalam ci odejść. /esperer
|
|
 |
Zapominam o Tobie tygodniami, a Ty potrafisz powrócić jak gdyby nigdy nic, rozpakować się w moim sercu w ciągu minuty gdy mijasz mnie z tym swoim uśmieszkiem sugerującym,że nigdy nie pozwolisz mi zakończyć cierpieć z Twojego powodu. /esperer
|
|
 |
-To co powiedziałaś mamie zraniło ją, a takie rany długo się goją.-Spojrzałam na tatę przez łzy i wzruszyłam ramionami. Tak, tylko na tyle było mnie stać, na uniesienie ramion i zagryzienie wargi żeby nie zacząć krzyczeć. -Co my ci zrobiliśmy, że tak się zachowujesz? - Pomyślałam sobie wtedy, że zrobili mi wszystko byleby tylko okaleczyć moją psychikę. -Nic.-Odwróciłam głowę na znak, że ja uważam tą rozmowę za zakończoną. Wyszedł. A ja zsunęłam się po ścianie i ryczałam jak idiotka. /esperer
|
|
 |
Kolejny raz odrzucam połączenie od mamy i ocieram łzy, przeklinając w duchu cały świat. Ona znowu dzwoni, ja znowu nie odbieram i tak w kółko. W końcu przyjaciółka namawia mnie żebym chociaż dała jakiś znak, że jestem cała. Wybieram kontakt i rzucam krótkie -Nic mi nie jest.-Cisza w słuchawce, a potem pytanie -Nic ci nie jest, tak? A dobrze się bawisz?- Przesiąknięte ironią. -Nie-Warczę do słuchawki i już mam zamiar się odłączyć gdy pada kolejne zdanie. -Zaszczycisz nas dzisiaj swoją obecnością w domu czy nie wracasz na noc? -Oddycham głęboko i wyrzucam z siebie szybko -Nie wiem, będę jak wrócę.-A potem naciskam czerwoną słuchawkę. Nie potrafię już z nią rozmawiać, potrafię tylko krzyczeć i rzucać rzeczami. I mam w dupie to co ona czuję, bo mną nikt się nie przejmował. /esperer
|
|
 |
Ja? Jestem wredna, paskudna i w ogóle fe. Wychodzę z domu trzaskając drzwiami i krzycząc do mojej rodzicielki, że nie ma już córki. Kilka godzin błądzę się po ulicach z słuchawkami na uszach, a potem wracam gdy wszyscy już śpią. Nienawidzę tego miejsca ,tego domu i tych ludzi,myślę, że z wzajemnością. Bo niby jestem członkiem tej rodziny, a wydaję mi się jakbym była całkiem obok, jakby to wszystko nie dotyczyło mnie, a o miłości przypominam sobie wtedy gdy czegoś potrzebuję. Owszem, jestem egoistką i doprowadzam własną matkę do płaczu, potrafię powiedzieć jej dosłowne 'odpierdol się'. I tu nie chodzi o to czy jestem z tego dumna czy nie, bo pewnie chciałabym zmienić kilka układów, ale cały rok, podczas choroby mojego brata rodzice zapomnieli, że jestem też ja, a teraz już mnie nie odzyskają. /esperer
|
|
 |
Nawet jeśli on jest obok to oddziela nas bariera wzajemnego milczenia. /esperer
|
|
 |
Właściwie to sama jestem sobie winna. To ja Cię wepchałam na pierwsze miejsce, to ja spychałam innych z podium. Jeśli mam mieć do kogoś żal to tylko do siebie. /esperer
|
|
 |
Ciekawa jestem czy gdyby on dowiedział się o moim moblo, zorientowałby się, że wszystko to co tak bardzo mnie boli jest o nim. /esperer
|
|
 |
Boli, ale kto o tym wie? Przecież się uśmiecham, rzucam wesołe 'cześć', a gdy ktoś rzuca Twoje imię w pobliżu już nawet warga mi nie drga. Nauczyłam się, że jestem ja, jesteś ty i Twoja dziewczyna. Wyuczyłam, porobiłam ściągi wydrapane na nadgarstkach i ciągle podchodzę do poprawek. Jestem już niemalże mistrzem w udawaniu, że mam to gdzieś, że wcale mnie nie rozpierdala na Twój widok, że gdy znikam z pola Twojego widzenia nie ocieram oczu. A ty wierzysz, albo udajesz, że wierzysz, albo nawet nie myślisz. Bo kim ja niby do cholery jestem? Dziewczynką,która źle ulokowała swoje uczucia, a gdy chcę je odebrać ciągle piszę 'Zamknięte'. /esperer
|
|
 |
Tak naprawdę to pewnie nawet nie jestem w Twoim typie, nie? Myślę, że po prostu jestem opcją,która umila ci czas w dążeniu do celu. Opcją,która daję ci ciepło,która kocha za nas dwoje,która jest zawsze gdy tylko jej potrzebujesz. Może i mogłabym być priorytetem, ale nie jestem, a wiesz czemu? Bo nie potrafisz mnie kochać, ja sama siebie nie potrafię kochać. /esperer
|
|
 |
Jak się nie ma co się lubi to się piję wódkę, a potem już z górki idzie./esperer
|
|
|
|