 |
Możesz sobie do niego wzdychać i szturchać koleżanki za każdym razem gdy przechodzi obok Ciebie. Fantazjuj sobie o nim do woli, obmyślaj plan odbicia go, proszę bardzo. Nie zapominaj tylko,że to ja jestem tą,której piszę wiadomości na dobranoc, tą ,która trzyma go za rękę i,która może brać sobie tyle jego pocałunków ile chcę. Zobaczysz moje zdjęcie gdy on otworzy swój portfel, a na moje pytania 'Widziałeś je?', odpowiada 'Był tam ktoś poza Tobą?'. /esperer
|
|
 |
Co z tego, że skrzywdził? Było warto cierpieć dla tych kilku chwil szczęścia./esperer
|
|
 |
Wiesz co jest moją najgorszą wadą? Ty. /esperer
|
|
 |
W ogóle się go nie spodziewałam. Ani przez minutę nie pomyślałam, że mogłabym spotkać kogoś takiego jak on. Kogoś kto wywróci moje życie do góry nogami,kogoś kto pokocha mnie z całym pakietem wad i zalet. Nie próbuję mnie zmieniać, bo wie, że wtedy odebrałby mi cząstkę mojej osobowości. On też nie jest idealny, pewnie nigdy nie będzie. Przyszedł niespodziewanie, wlazł do mojego życia bez żadnego pytania, a ja mimo tej bezczelności pozwoliłam mu zostać. /esperer
|
|
 |
Naszym głównym problemem było to, że on był całym moim świecie, a ja dla niego opcją. /esperer
|
|
 |
To czekanie jest męczące. Boję się, ze tylko dla mnie. /esperer
|
|
 |
Piątek trzynastego? Dokładnie tak jakby moje inne dni były jakieś szczęśliwe, kurwa. /esperer
|
|
 |
Obraź się. Nie ma problemu. Przecież czekam na Twój telefon, ciągle myślę, nie mogę spać i nie mogę się skupić na niczym konkretnym. Teraz to robię, ale kiedyś przestanę. Obraź się, obraź, strać mnie./esperer
|
|
 |
Cześć, kochanie. Kiedyś byłeś dla mnie wszystkim, a to lato miało być nasze, pamiętasz? /esperer
|
|
 |
Siedziałam na ostatniej lekcji,która dłużyła się niemiłosiernie,gdy koleżanka szturchnęła mnie w ramię. -Ej, patrz. -Podniosłam na nią wzrok z pytaniem w oczach, a ona podbródkiem wskazała na okno. Leniwie przysunęłam się w tamtą stronę i momentalnie uśmiechnęłam się jak dziecko w Boże Narodzenie. Stał tam, oparty o barierkę z rękami skrzyżowanymi na piersi i dopalał spokojnie papierosa. Dzwonek. Wybiegłam z klasy jak oparzona, i biegnąc w dół przeskakiwałam po kilka schodków. W końcu stałam na przeciwko niego i choć wokół nas pełno było dziewczyn,które pożerały go wzrokiem on widział tylko mnie. -No, już myślałem, że nigdy się na Ciebie nie doczekam.-Wyciągnął rękę w moim kierunku, a ja wiedziałam,że nieważne jak ciężki był tydzień, ważne, że on jest nagrodą pod jego koniec. /esperer
|
|
 |
Zawsze denerwowały mnie pary,które ciągle ze sobą zrywają i po kilku godzinach znów są razem. Irytują mnie publiczne kłótnie, wyzwiska i wieszanie na sobie psów. Nienawidzę tej miłości na pokaz, zmieniania partnera co kilka tygodni i zapewnianie, że tym razem to już jest prawdziwe uczucie. Czasami czuję się wręcz dziwna, że potrafię trzymać za rękę ciągle tego samego faceta i nie zapominać jego imienia na imprezach. /esperer
|
|
 |
Może to dziecinne, ale lubię iść z nim za rękę i napotykać te spojrzenia dziewczyn,które gdyby tylko mogły to usunęłyby mnie z miejsca obok niego. Kocham tą świadomość, że to ja mam go dla siebie, że to ja jestem tą,którą on wybrał. /esperer
|
|
|
|