 |
Pewnego dnia na przystanku autobusowym dosiadła się do mnie starsza pani. - jestem zakochana w tym samym mężczyźnie ponad pięćdziesiąt lat. byłam naprawdę wzruszona, ale ona dodała wtedy : - chciałabym tylko, żeby On o tym wiedział.
|
|
 |
Już Cię nie pozwolę skrzywdzić, nigdy - powiedziała i odeszła od lustra.
|
|
 |
Siedziałam przy laptopie, pojawiła się wiadomość od Ciebie o treści 'przemyślałem wszystko, daj mi szansę, nie zmarnuje jej, wiem ile chcesz mi dać, Kocham Cię'. Gdy zbliżałam palce do klawiatury aby odpisać.. Obudziłam się. To był tylko sen. Cholernie piękny sen!
|
|
 |
,,Ja pierdolę'' jako najczęstszy wynik zadań na matematyce.
|
|
 |
Trudno czekać na coś co wiesz , że może nigdy nie nastąpić . ale jeszcze trudniej zrezygnować , gdy wiesz , że to wszystko czego pragniesz .
|
|
 |
Istota rzeczy nie tkwi w tym, jaki jesteś lecz w tym, jaki nie jesteś...
|
|
 |
Nie ma żadnej możliwości, by sprawdzić, która decyzja jest lepsza, bo nie istnieje możliwość porównania. Człowiek przeżywa wszystko po raz pierwszy i bez przygotowania. To tak, jakby aktor grał przedstawienie bez żadnej próby. Cóż może być warte życie jeśli pierwsza próba już jest życiem ostatecznym? Dlatego życie zawsze przypomina szkic. A nawet szkic nie jest właściwym określeniem, bo szkic jest zawsze zarysem czegoś, przygotowaniem do obrazu, gdy tymczasem szkic, jakim jest nasze życie, jest szkicem bez obrazu, szkicem do czegoś, czego nie będzie.
|
|
 |
O ŚLEDZIU, PANTERZE I PUSZCZY
Śledź pan tera żonę bo się puszcza.
|
|
 |
O JACUSIU
Ja cuś tu wódki nie widzę
|
|
 |
O IRENCE
Żołnierz po wielkim trudzie i męce rozłożył nogi i rence.
|
|
 |
Kiedy chodziłam po deszczu brał mnie w swoje silne ramiona, przyciskał do ściany i mówił jednocześnie całując, że jestem jak cukier. Kiedy ja nie mogłam spać, on też nie spał, a gdy się bałam, albo było mi zimno, przychodził do mnie, bez względu na godzinę, bo mówił, że dla mnie jest zawsze. Patrzył mi w oczy, kiedy było mi źle i przytulał, kiedy się śmiałam. Nie, nie był ideałem. Robił to wszystko po to, by bardziej bolało, gdy odejdzie... żebym nie zapomniała.. Może chciał się dowartościować... Nie wiem. Kocham Go i tak i właśnie to powinno być to 'zawsze' kiedy on miał być ze mną, właśnie teraz potrzebuję go najbardziej..
|
|
 |
Minął miesiąc od jej śmierci, on dzień w dzień siedział na ich wspólnym łóżku i zachodził się łzami. Patrzył w lustro i krzyczał w niebogłosy "dlaczego ?! Kurwa mać, dlaczego ?!". Schował twarz w dłoniach, zupełnie tak jakby wstydził się płakać przed samym sobą. Poczuł wibracje w lewej nodze, zrezygnowany wyciągnął telefon, spojrzał na mały ekranik: " Nie płacz głupku , przecież jestem obok " - spojrzał na jej telefon, w którym właśnie pojawiał się raport dostarczenia.
|
|
|
|