 |
Uczę się na błędach. A te nieprzespane noce i tony zużytych chusteczek, były dla mnie cenną lekcją. Nie warto oddawać, drugiej osobie swojego serca. Zazwyczaj go nie zwraca, a jeżeli już, to w tragicznym stanie.
|
|
 |
Był powodem, że co rano wstawałam z uśmiechem na twarzy, bez względu na to jaka jest pogodna. To na Jego widok, moje serce rozsadzało mi klatkę, a w brzuchu czułam tuptające bizonki. To On, najpiękniej na świecie mówił, jak bardzo boi się miłości. To właśnie, On był głównym bohaterem moich snów, kreatorem uśmiechu. Był całym, moim szczęściem. Wszystkim tym co miałam. Pisząc to, z pewnej perspektywy czasowej, ze łzami w oczach, dochodzę do wniosku, że jest mi żal, to wszystko pisać, w czasie przeszłym, a nie teraźniejszym.
|
|
 |
- zależy Ci ? - tak. - na moim sercu czy dupie ?
|
|
 |
skacząc po łóżku z dezodorantem w ręce, tuszem rozmazanym po całej twarzy, brudnej od czekolady, pełna kofeiny, wyłam 'last Christmas i give you my heart, kurwa!'.
|
|
 |
robiąc porządki spojrzałam pod łózko. znalazłam tam starą miłość. była słaba, zakurzona. zastanawiam się, co ona tam robi. pomogłam jej wstać, lecz ona spojrzawszy na mnie umarła.
|
|
 |
tak bardzo chciałabym by przyszedł w końcu taki moment, gdy z czystym sumieniem przejdę obok Ciebie, a żaden organ mojego ciała nie zadrży. tak jak gdybym mijała kogoś zupełnie obcego w mojej codzienności.
|
|
 |
każdy dzień wydaje się być bardziej pusty, a niebo bardziej szare. słowa takie wyblakłe, bez sensowne i puste. tak jak każdy dzień. bez Ciebie.
|
|
 |
powinnam sobie odpuścić, ale nie mam w zwyczaju odpuszczać sobie ludzi na których mi zależy, nie mam też tendencji do zapominania o ludziach ważnych. może i szkoda ?
|
|
 |
nie płacz, jemu to zwisa.
|
|
 |
gdybym miała jedno życzenie to chciałabym nie musieć życzyć sobie niczego.
|
|
 |
On mnie trzymał, choć w kieszeniach ręce miał. Nie moja wina, że w miłości ginie strach. /Dąbrowska
|
|
 |
On był żalem, którym oczy błyszczą mi. /Dąbrowska
|
|
|
|