 |
~Ludzie stronią od miłości, zamykają przed nią drzwi. Przekaz jasny, krótki, prosty - trzeba kochać aby żyć..
|
|
 |
"Nie bądź na mnie zły, gdy budzę się rano. Nie bądź na mnie zły, gdy mówię dobranoc. Nie bądź na mnie zły, gdy wzrokiem czaruję i nie bądź zły, gdy coś poczuję..." ..
|
|
 |
"Coś co mogło znaczyć coś, raczej już nie znaczy nic. Mało istotne szczegóły, nieruchome obrazy, martwe morze i martwy punkt..." ..
|
|
 |
Nawet wtedy, gdy wiesz, że musisz, choć wcale nie chcesz, w końcu zapominasz..
|
|
 |
"Więc lepiej mnie zabij, wyrzuć z pamięci
/Lepiej odejdź, pozwól mi odejść
/Lepiej zapomnij, pozwól zapomnieć
/Lepiej daj mi następną szansę... http://www.tekstowo.pl/piosenka,myslovitz,alexander.html ..
|
|
 |
nie będę prosił byś się zmieniła dla mnie
nie będę chodził za tobą jak natręt
chciałbym ci tylko dogodzić skarbie
i mam nadzieje, że kiedyś cię odnajdę
|
|
 |
Wiesz, chciałabym teraz być z nim pośród cichej nocy opustoszałego miasta. Znaleźć ukojenie w delikatnym odcieniu jego tęczówek i zdobyć się na ten gram odwagi, by powiedzieć mu prawdę o tym, co czuję. Poczuć ciepło jego warg na czole - znak tego, że zrozumiał. Obietnicę, iż nie zostawi mnie po raz kolejny.
|
|
 |
Jesteś jeszcze, czy cię nie ma,
Nie masz czasu, to powodzenia,
Nie ma czasu na pierdolenia,
Po ciężkich czasach upojenia
|
|
 |
Moja kobieta przez to czasem się tak stresuje.
Aniołku nie martw się. Będzie dobrze, obiecuję.
|
|
 |
Nie chcę narzekać. Marudzić. Zrzędzić. Nic w ten deseń. Podwijam rękawy i dzielnie zabieram się za układanie swojego życia. Zagryzam wargę. Nie będę płakać. Ani krzyczeć. Nie powiem jak boli, kiedy odłamki serca uwierają mnie w klatce.
|
|
 |
Opowiedzieć Ci o nim? O tygodniu wakacji podczas którego zrobiliśmy razem więcej, niż normalna para w ciągu kilku miesięcy? O tym jak po raz pierwszy w życiu pokochałam? Jak uwielbiałam z nim rozmawiać, całować jego usta, rozbierać się przed nim, gotować razem, uśmiechać się do niego? Opowiedzieć Ci ciąg dalszy o tym jak zdominowała nas rzeczywistość? O tym jak z dnia na dzień w zetknięciu z nią traciliśmy zrozumienie i bliskość? O błędach, które obydwoje popełniliśmy i które wpakowały nas w relacje z innymi? O tym jak mijałam go z jego nową dziewczyną? O jego rocznicy z nią, kiedy późnym wieczorem spotkaliśmy, a on łapczywie przypominał sobie smak moich ust? O tym, że minęło półtora roku, a ja nadal mam pustkę w klatce piersiowej? Chodź, opowiem Ci. Weź tylko wódkę, bo bez niej się rozpadnę.
|
|
|
|