 |
Przyjdź, pocałuj i powiedz, że kochasz. Później możesz zniknąć, ale daj mi chociaż to jedno marne wspomnienie. To lepsze niż codzienna tęsknota za czymś czego nigdy nie doświadczyłam.
|
|
 |
Bol fizyczny jest okrutny, jednak jest niczym w porównaniu z bólem psychicznym. Słowa mogą zadać większy cios niż cięcia nożem. Bo ran zadanych słowami nie da się zaszyć, wyleczyć. Nie widać ich, ale pozostają do końca życia. Odbijają piętno na nas samych i bolą do ostatniego dnia.
|
|
 |
Cz 2/ Odrywając się od nich cicho szepnął ,,Wiesz, czasami cię nie ogarniam, i nie rozumiem co robisz. To milczące wejście, napicie się piwa, i kurde nie dokończyliśmy meczu. I za to cię Kocham. Za kreatywność mała. Moja mała, piękna, kreatywna dziewczyno. Jesteś niesamowita." Zakończył swój monolog gorącym pocałunkiem. Moje serce biło coraz szybciej. Uwielbiałam mu robić takie niespodzianki. Takie gry. To go kręciło. A ja lubiłam patrzeć jak jego zakłopotanie przeradza się w rządzę a potem w czyn. Był wtedy taki jakiego pokochałam. Spontaniczny - jak ja. Bawił się razem ze mną. To było w nas najpiękniejsze. Bawiliśmy się, dlatego było nam tak dobrze. /s.z.w
|
|
 |
Cz 1/ Weszłam do niego do pokoju. Siedział z puszką Perły w ręku oglądając mecz siatkówki. Kiedy mnie zobaczył piwo o mało mu się nie wylało. ,,Tylko jedno" powiedział. Ja się nie odezwałam. Siadłam obok niego. Pod głosiłam Tv. Wzięłam do ręki jego piwo. Upiłam łyka. Patrzył na mnie jak na wariatkę. "Co ty to..?" próbował zrozumieć. Odstawiłam puszkę za łóżko. Popatrzyłam się na niego wymownym wzrokiem. Delikatnie położył mnie na łóżku. Jedną rękę położył na karku, drugą na biodrze. Jego usta wędrowały po moich, idealnie do nich pasując. Złapał mnie za nadgarstki. Przytrzymał je na moją głową, nieustannie całując. Drugą ręką zjechał niżej. Lekko podciągnął mi bluzkę i położył dłoń na nagiej skórze. ,,Mogę?" zapytał. ,,Sprawdź" odpowiedziałam. Puścił moje ręce. Sam zjechał niżej. Całował mój brzuch. Tak delikatnie. Później znów wrócił do ust. /s.z.w
|
|
 |
|
Pamiętam słowa, które zabolały mnie tak strasznie. Co czułam ? Nie pytaj, nieważne.
|
|
 |
|
Chciałabym chociaż raz poczuć się najważniejsza.
|
|
 |
Bo łatwiej coś stracić, a trudniej docenić.
|
|
 |
Nie decyduj w złości, nie obiecuj w szczęściu.
|
|
 |
14 luty, każdy narzeka, a tak naprawdę chcemy być szczęśliwi i spędzić ten dzień z bliską sobie osobą.
|
|
 |
Czasami Chciałabym Nauczyć Się Być Obojętna , Na Błędy , Które Tak Często Popełniasz .Czasami Chciałabym Mieć Serce z Kamienia , Nic Co dzień Czuć W Sobie , Że wciąż Nic Się Nie Zmienia .
|
|
|
|