 |
I tylko tęsknie. I tylko czekam. Blade przebiśniegi na wietrze, deptane przez zegar./ Buka
|
|
 |
Życie to kpina, śnieg nie jest taki, jak bywał wcześniej, ukryty w dolinach, które skrywa serce./ Buka
|
|
 |
Liście opadły z drzew, lato tak szybko mija, ucicha ptaków śpiew, kwiatów śmierć zwiastuje zima./ Buka
|
|
 |
Proszę, otwórz ten kufer utkany tajemnicą, ja obiecuję, że spróbuję jeszcze raz, to wszystko./ Buka
|
|
 |
I zdarte gardło i wypalone płótno, a ja sam na sam z kartką, idąc za rękę z wódką/ Buka
|
|
 |
Proszę, rozbij tą szybę, proszę, rozbij to lustro, chcę Ciebie widzieć i niech zniknie oszustwo/ Buka
|
|
 |
Chodź, pokażę Ci jak tu cień smak ma nocy pocałunku, gorący jak magma i gorzki jak dna trunku. Proszę, rozbij tą szybę, abym mógł Ciebie ujrzeć, chyba już świta, pytaj i tak dzisiaj nie usnę./ BUKA ♥
|
|
 |
A po drugiej stronie pustka i oszustwa odbicie nie pozwala nam ustać, każe nienawidzieć życie./ Buka
|
|
 |
Kocham samotność, tak, proszę, podejdź bliżej, kocham ciszę tak mocno, mów do mnie głośno, bym mógł słyszeć./ Buka
|
|
 |
Nie chcę ich widzieć, szkice, a ja je zniszczę z Tobą, a potem Ciebie i siebie zacznę na nowo./ Buka
|
|
 |
Proszę, poczytaj mi te opowieści nieprawdziwe, razem spalmy pamiętnik, do reszty przegnajmy chwile.
|
|
 |
Dodajmy więc do wybranka wybrankę, stwórzmy całość, zamiast być ułamkiem./ Rahim
|
|
|
|