 |
codziennie kładąc się spać, wypowiadam głośno dobranoc w nadziei, że mimo tylu kilometrów i tak je usłyszy.
|
|
 |
nigdy nie wiedziałam co to miłość. puki nie poznałam ciebie. i wiesz co ? nie widziałam też, że mój organizm może wyprodukować tyle litrów wody a tym bardziej, że całe kieszonkowe wydam na chusteczki.
|
|
 |
siedzę sobie w dresach, w okropnym podkoszulku w paski, słucham jakiś zamulających piosenek i myślę o Tobie, wiesz ?
|
|
 |
i chciałabym powrócić do tych czasów, gdy jedynym makijażem była pomadka mamy, uśmiech zawsze był szczery i rozwalałam ci klocki by pokazać jak bardzo cię lubię. wtedy wszystko było prostsze ! : )
|
|
 |
poddaje się, nie mam siły już o ciebie walczyć. zresztą nawet jakbym stanęła na głowie czy zrobiła coś równie szalonego, ty i tak byś tego nie docenił, to nie ma sensu.
|
|
 |
żadna wielka miłość nie umiera do końca. możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. ♥
|
|
 |
Wiesz jak to niesamowite uczucie, kiedy w jego oczach zapala się milion gwiazd, tylko dla Ciebie
|
|
 |
Nie uda nam się mieć wszystkiego na raz,coś kończy się żeby coś mogło trwać, ta brakująca część ukryta tu gdzieś, do pełni szczęścia brak nam jej.
|
|
 |
Zaciągam się szlugiem,w głośnikach leci jakiś dubstep.Zaczynam się malować.Prostuje włosy. Ubieram pończochy i najkrótszą sukienkę jaką mam w szafie.Zakładam szpilki i wychodzę.Czuje na swoim ciele wzrok mijających mnie mężczyzn.Idę do sklepu zaopatrzyć się w alkohol i fajki.Dzwonie do swojej przyjaciółki i wybijamy się najebać.Wchodzę do klubu,zaliczam bar i parkiet.Poznaje dwóch kolesi.Impreza zapowiada się być zajebista.Wale beton by pobudzić swoje ciało,pije drinka,do którego ktoś wjebał mi tablete.Odpływam nie mam kontroli nad swoim ciałem i umysłem nie wiem co się ze mną dzieje.W zamazanym obrazie widzę twarz i czuje mocne pociągnięcie za ramie.Ktoś mnie chwyta i wyprowadza z klubu.Nie pamiętam drogi do domu i co się ze mną działo.Wstając w południe na zjeździe i kacu biorę telefon do ręki,cud że go nie zgubiłam. Odczytuje od niego sms-a "Masz szczęście,że przez przypadek trafiłem tam i ciebie spotkałem,bo inaczej znów byś się zeszmaciła".
|
|
 |
Nie obiecuję Ci być bezbłędna, najlepsza czy idealna. Ale obiecuję być zawsze, pomimo wszystko.
|
|
 |
On był dla mnie dobry, kochany, zasypywał mnie SMSami, buziakami na dobranoc, troszczył się o mnie - był ideałem. Więc czemu byłam nadal tylko zauroczona? Sama nie wiem. Zakochałam się dopiero wtedy, kiedy on zaczął mnie odrzucać .
|
|
|
|