 |
Siemano nie bon-giorno, małolatki chcą porno
Galopem na kutasach myślą, że to jazda konno
Małolaci chcą X6, nie rozjebane Volvo
Zajebią Ci na łeb, oddasz pin, czyszczą konto
|
|
 |
I szczerze żałuję, że tak wyszło między nami. Kiedy myślę o tym, zawsze oczy zachodzą mi łzami.
|
|
 |
„Nie było nam ze sobą dobrze, jakby mógł pan sądzić. Lecz jeszcze gorzej było nam bez siebie. Rozstawaliśmy się, wracaliśmy, znów się rozstawaliśmy, znów wracaliśmy. I za każdym razem przyrzekaliśmy sobie, że już się nie rozstaniemy. Po czym znów to samo. A kiedy znów wracaliśmy, za każdym razem jakbyśmy odnajdywali niczym w tej kawiarni wtedy.”
|
|
 |
[...] było mi już wszystko jedno, a może byłem nawet dalej: już poza rozpaczą i już poza gniewem. Ludzie nie wiedzą naprawdę, ile obojętności jest w nich i jak bardzo obojętne może się wszystko stać pewnego dnia; i dobrze, że nie wiedzą.
|
|
 |
to nie finał bo noc jeszcze długa, chwila moment, łapię bucha.
|
|
 |
Pada pytanie jak echo odbija w czaszce,
Czy mam na tyle siły by znów wstać po porażce.
Z resztą czy to ważne czy kogoś to obchodzi,
Otchłań w której się znalazłem bez ratunkowej łodzi,
|
|
 |
Wczoraj entuzjazm posadził mnie na szczytach,
Dzisiaj porażki żar odjął skrzydła, spadam jak Ikar,
|
|
 |
To ten kolejny dzień kiedy tracę w siebie wiarę,
Znowu drążę w codzienności powoli jak kroplę skałę,
Cel do którego dążę okazał się porażką,
Czuje że przegrałem bitwę, życie bezustanną walką.
|
|
 |
Nie tylko ty umierasz by narodzić się na nowo,
Ja też szukam sensu kroczę krętą drogą,
Nie tylko ty upadłeś i podniosłeś się na nowo,
Ja też niosę krzyż, życie ciernistą koroną.
|
|
 |
Mam grono kumpli, najlepszy to samotność,
On dobrze mnie rozumie, rozumie za dobrze na złość
|
|
 |
Co to szczęście? Powiedz mi gdzie go szukać?
Chyba byłem już wszędzie. Gdzie jeszcze mam zapukać?
|
|
 |
To ten kolejny dzień kiedy myślę nad sensem,
Cieszę się, że jeszcze czuje coś, bo to znaczy, że jestem tu
|
|
|
|