|
Nie chcę, abyś był we mnie szalenie zakochany.
Zakochanie to nie miłość.
Chcę, abyś mnie kochał - czasem rozsądnie, czasem spontanicznie, nie rzucił dla mnie świata, ale się tym światem dzielił.
Nie obiecuj, że mnie nie zostawisz, nie kocha się słowami.
Po prostu mnie nie zostawiaj i nie mów nic.
|
|
|
Sen daje możliwość odcięcia się. Sprawia, że nie zadręczasz się myślami czekając na coś. Czasem po prostu łatwiej jest przespać takie chwile. O ile tylko da się usnąć.
|
|
|
"Połamało mi się życie w drzazgi, połamało strasznie i Panu powiem, ze łzami, że jestem więcej niż nieszczęśliwa. (...)
Pisz Pan do mnie - błagam Cię."
|
|
|
Wróciłem do domu.Nie wiedziałem co zrobić z tęsknotą za kimś,kogo się nie pamięta,ani co zrobić z przytuleniem,na które się czeka całe życie.
|
|
|
Cały jestem zbudowany z ran.
|
|
|
No amount of pain would ever stop me coming back to you.
|
|
|
Boję się, że już nigdy nie wyjdę z tego wszystkiego, że do końca życia będę Cię szukać wszędzie gdzie będzie to możliwe, mój umysł nie potrafi pogodzić się z brakiem Ciebie.
|
|
|
"Ja... ja naprawdę w tej chwili nie bardzo wiem, kim jestem, proszę pana. Mogłabym powiedzieć, kim byłam dziś rano, ale od tego czasu musiałam się już zmienić wiele razy."
|
|
|
Ktoś, kto powiedział, że czas goi wszystkie rany, jest kłamcą.[...] Czas pozwala jedynie nauczyć się najpierw przetrwać, a potem żyć z tymi ranami. Ale każdego ranka, natychmiast po otwarciu oczu czuje się te rany. I zawsze, do ostatniej chwili życia będzie się czuło obecną nieobecność. Od niej można uciekać, ale nie można uciec.
|
|
|
Na to nie ma żadnych tabletek. Na to pomaga jedynie czas. Złamana dusza musi się zrosnąć, tak samo jak zrastają się połamane kości..
|
|
|
Ja mam dosyć, ja nie wiem, kim jestem - ja ciebie już nie chcę, nie wiem, kim ty jesteś - wszystko mi się przekręciło na drugą stronę - nie wiem czego chcę, ale coś musi się stać, bo inaczej pęknę - ja nie-wy-trzy-mam.
|
|
|
Żyłem, jak żyłem. Bez poczucia podporządkowania się jakiejkolwiek całości. Kawałkami, fragmentami, strzępkami, częstokroć chwilami, można by rzec, na wyrywki, od przypadku do przypadku, jakbym odpływał, przypływał. Czasami miałem wrażenie, że ktoś z tego mojego życia powyrywał większość stron, czy dlatego, że były to puste strony, czy dlatego, że należały nie do mojego, lecz raczej do czyjegoś życia.
|
|
|
|