 |
miliłam się mówiąc miłość wszystko wybaczy, rzucona niczym o podłogę kawałek szmaty. Wychowana na błędach z doświadczenia bogata.
|
|
 |
mam ten rap dopóki w proch się nie obróce .
|
|
 |
powiedz gdzie jest życia sens, w czym odnaleźć pociechę, jak czuję ból w płucach, gdy wdycham czyste powietrze.
|
|
 |
Bo tu problemów tłum, szczęśliwych chwil tylko garstka
Pech kopie dół, a każdy dzień to jedna warstwa..
|
|
 |
to brzydzi wszystko gdy w chuja tnie osoba z która byleś blisko upada naprawdę nisko
|
|
 |
przy tobie jest w prządku później za plecami szydzi.
|
|
 |
Wiem, że życiowe motto to do celu iść prosto
Choć problemów wielokrotność zmienia czasem jego ostrość
|
|
 |
Co mam powiedzieć, gdy zapytają mnie o przyszłość
Że lubię wydawać hajs, trwonić cenny czas
Że nie mam ani grosza, bo jakoś tak wyszło
I że lubię rap i w dupie mam co sobie pomyślą!
|
|
 |
Miasto z gruntu zdradliwe, mordy bez zasad .
|
|
 |
jestem na skraju załamania nerwowego. I choć wiele osób chce mnie z tego urwiska wyciągnąć, ten jeden, cholerny człowiek, zupełnie nie widzi, że stoję nad przepaścią ..
|
|
 |
i chciałabym powrócić do tych czasów , kiedy jedynym makijażem była pomadka mamy , uśmiech był zawsze szczery i istniała wiara w to , że miłość istnieje .
|
|
|
|