 |
jeden uśmiech przywróciłby magię tej jesieni. Jego uśmiech.
|
|
 |
dlaczego widząc moje łzy, nie wytrzesz ich rękawem swojej bluzy, jak dawniej? dlaczego nie schowasz mnie w swoich ramionach i kołysząc, nie zapewnisz, że razem zawsze damy radę? wystarczała Twoja obecność, a ja już czułam się bezpieczniej. przynosiłeś spokój i przywracałeś uśmiech. odkąd odszedłeś nie daję rady, więc nie dziw się, że na Twoje pytania jak się trzymam, odpowiadam tylko świecącymi od łez oczami, w myślach mówiąc 'bez Ciebie nie potrafię'.
|
|
 |
czekałam na jakikolwiek gest z jego strony. na zwykłe spojrzenie lub parę słów, na moment, w którym skradnę mu kilka sekund życia. chociaż w minimalnym stopniu chciałam wypełnić jego myśli. pragnęłam poczuć, że za mną tęskni i że mam dla kogo oddychać. był właśnie tą osobą, w dłonie której byłam skłonna oddać całe moje życie. maksymalnie zadurzyłam się w jego oczach, w sposobie poruszania i w tym, z jaką pasją opowiada o jego zainteresowaniach. nie mogłam uwierzyć, jak szybko stawał się dla mnie ważny, lecz strach przed kolejną dawką bólu był ponad tym wszystkim. raz złamane serce nie chce przyznawać się, że pokochało na nowo.
|
|
 |
Czy to potencjał czy perwersja? To przyszłość oceni, bo dla mnie wszyscy tu jesteście zdrowo popierdoleni .
|
|
 |
Myśli, że ja chcę kontrowersji, jeden z drugim idiota, kontrowersyjna to jest kurwa, dla mnie, wasza głupota!
|
|
 |
Ja latam jak po psychotropie na trzeźwo, wywracam ludziom świat na lewą stronę, łapiesz to?
|
|
 |
Macie mnie za kosmitę, bo nie myślę jak wy - pieprzone liczby w statystyce, przy mnie nie znaczycie nic .
|
|
 |
Z natury jestem słodki, tak to mnie wychowała mama, lecz ten pierdolony świat przerobił anioła na chama .
|
|
 |
Miałem być dobry i miły, lecz korby wróciły, w kraju ospy i kiły, końcem ostrym do żyły przyciskam wasze zardzewiałe normy i mity .
|
|
 |
|
tęskniłam za Tobą. choć nie byłam tego świadoma. wystarczyło Cię spotkać, zobaczyć Twój uśmiech, by zrozumieć czego tak bardzo mi brakowało.
|
|
 |
Po upadku wstać i odzyskać w ruchach pewność, spokojnie patrzeć wprzód, uśmiechniętą gębą .
|
|
 |
Dzisiejsze błędy wyjdą jutro, taka kolejność .
|
|
|
|