 |
pamiętam, kiedy cała zapłakana uciekałam przed Tobą, przez centrum handlowe. wbiegłam do damskiej toalety, a Ty bez chwili zawahania wbiegłeś za mną. dziewczyny wydzierały się na Ciebie, jak niezrównoważone. kazały Ci się wynosić. wyzywając od zboczeńców, groziły ochroną. - nie wyjdę, dopóki mi nie wybacz. - zaczął mnie szantażować. - zapomnij! - krzyczałam, starając się, przekrzyczeć tłum poddenerwowanych kobiet. - w takim razie miłe Panie, trochę sobie tutaj z Wami posiedzę. - powiedział, puszczając oczko do jednej z nich. kobieta poirytowana, zaczęła okładać go swoją torebką. - wynoś się, zboczeńcu! - krzyczała. - widzisz jak się dla Ciebie poświęcam? - spytał, starając się uniknąć kolejnych ciosów. właśnie wtedy wkroczyła ochrona, zawołana przez jedną z oburzonych pań. - pozwoli Pan ze mną. - powiedział wysoki, muskularny mężczyzna, chwytając go pod ramię. - niech Cię zgarną, w końcu zasłużyłeś. za napastowanie i złamane serce.- zaśmiałam się szyderczo.
|
|
 |
jeżeli będzie trzeba to następnemu wybrakowi przyłożę spluwę do głowy i każę przysięgać, że mnie nie zrani. ówcześnie ją naładowując, oczywiście. przecież muszę mieć stuprocentową pewność, że mój wodoodporny tusz uda się bezużyteczny.
|
|
 |
wcale nie bolało mnie Twoje kłamstwo. nie bolał mnie fakt, iż się z nią przespałeś. nie miało dla mnie znaczenia, czy zrobiłeś to za pośrednictwem uczuć. nie interesowało mnie to, czy miałeś na karku tą swoją cholerną gęsią skórkę, kiedy drapała Cię po plecach. jedyne co mnie obchodziło to fakt, że mnie nie poinformowałeś, że zamierzasz mnie zdradzić. bo uwierz, że do takich rzeczy wolałabym być emocjonalnie przygotowana. chociaż w zapas chusteczek, bym się zaopatrzyła.
|
|
 |
napisałam mu, że nie rozumiem facetów, wspomniał o swoim kumplu, w którym jestem zakochana . zabawne, 16:16. / retrospekcyjna
|
|
 |
poddała się , brakowało jej siły, brakowało już nadziei, aby o niego walczyć. zrozumiała już, że on nie jej nie kocha. , a jej uczucia? niech spierdalają, i to jak najszybciej. / retrospekcyjna
|
|
 |
(...) - On w szmatach chodzi i ze szmatami chodził. - Dziękuję . / retrospekcyjna
|
|
 |
Ostatnia lekcja . - świetlica . Przenieśliśmy się do IIIb . Nauczycielka , z która mieliśmy świetlicę : -Kto jest szefem klasy? wstałam. podeszłam . - Zanieś ten dziennik panu od biologi. - A w jakiej klasie jest? - Chyba w waszej . - Dobrze, już idę . Z klasy dochodził hałas . Byłam ciekawa jaka klasa tam jest... Pukam do drzwi, otwieram , tam znajdował się On , byłam w centrum uwagi, a spoglądałam tylko na niego. - Ooo..Monika...( -kurwa,- jaa.. -a ta czego tu, -o boze -znowu ona , dało się słyszeć)- otrząsnęłam się. - Dzień dobry, przepraszam, pani **** przekazuje dziennik. - Dobrze, dziękuję. -Do widzenia . I nie zwracając na nikogo uwagi do niego i jego kolegów skierowałam środkowy paluszek , wyszłam zadowolona. / retrospekcyjna
|
|
 |
Najpierw kochasz, potem nienawidzisz, po prostu taka kolej rzeczy . / retrospekcyjna
|
|
 |
Mój brat, po rozstaniu z dziewczyną, postanowił na nowo spróbować sił. Po kilku miesiącach poznał nową laskę, zaprosił ją do domu, widziała ją nasza babcia , po czym powiedziała bratu : -Ta to jest ładna, chuda , wysoka, ale brzydko się ubiera na co brat odparł : - Tobie nie musi się podobać, tylko mi. Poza tym dla mnie ważne jest wnętrze a nie to co kto nosi, kurwa, Babka wiesz co? mogłabyś zacząć inaczej patrzeć na życie . / retrospekcyjna
|
|
 |
szczęśliwym jest się wtedy, gdy leżąc wieczorem w łóżku, śmiejesz się do sufitu, zwierzając mu się z każdej chwili, która mimowolnie uniosła kąciki Twoich ust. kiedy nie możesz usnąć z podekscytowania. wtedy, gdy kładziesz się jak najprędzej spać tylko dlatego, że nie możesz się doczekać kolejnego poranka. to tak jak za czasów dzieciństwa, kiedy 5 grudnia, nie mogłeś zasnąć wiedząc że rano znajdziesz obok łóżka mikołajkowy prezent.
|
|
 |
możesz zajść mi drogę z pistoletem w ręku. do błędu i tak się nie przyznam do błędu. możesz przyłożyć nóż do mojego gardła, podczas czkawki. i tak nie przeproszę. możesz mnie zakneblować i schować w swojej szafie. i tak nie wydukam, że tęskniłam.
|
|
|
|