 |
TY JESTEŚ TAM, JA JESTEM TU, NIE WIEM CO TRZEBA ZROBIC JUZ !!!!!!!
|
|
 |
tak, masz rację, popełniłem wiele błędów, ale byłem przy Tobie, a Ty byłaś w moim sercu
|
|
 |
ja to pieprzę, spójrz w kalendarz, przypomnij sobie
zakreślanie dni, kiedy byłem przy Tobie,
kiedy było nam dobrze, kiedy mówiłaś, że kochasz, że będzie tak zawsze, że nie będzie końca
|
|
 |
nie jest tak, że możesz mieć mnie na jakiś czas,
na jakiś czas porzucić, po czasie znowu mnie brać
jak zabawkę, sorry, ale nie myśl nad nami,
czy przyjaźń, czy miłość ? bo to bardzo rani
|
|
 |
niezapomniane chwile, tego nie da się wymazać,
nie raz przychodzi taki moment, gdy potrzeba się wypłakać,
przez to wspomnieniami wracasz, widzisz to co było szczęściem,
zamykasz oczy i widzisz tylko przestrzeń,
powracasz tam i znów tam jesteś,
myśli bezkres przypomina sobie chwile,
które dla was były piękne..
|
|
 |
przy Tobie ma osoba jest gotowa zacząć wszystko od nowa, powie miłe słowa,
kocham, tęsknie, płacze... KIEDY CIĘ ZOBACZE?:(
|
|
 |
A zanim zaczniesz najeżdżać lub chociażby oceniać tych ludzi, umieszczać ich na dnie, bo są w tych miejscach o zbyt później godzinie, bo jarają tam zioło czy fajki, przemyśl czemu tak jest. Przemyśl, bo może właśnie uznajesz, że są w niewłaściwym miejscu, gdy owe jest ich domem.
|
|
 |
Właściwie jesteś tu sam. Masz przyjaciół, ale jesteś sam. Sam, by to wszystko połączyć, posklejać, ujednolicić. To Twoja życiowa układanka, burdel, który musisz uporządkować, każdy z nas musi. Ty jeden, sam - konkretne geny, 36,6 stopni ciała. I gdyby to było tak, że nie posprzątasz, a konsekwencją będzie jedynie grubsza warstwa kurzu, ale to nie to, nie tu. To życie Cię gnoi, miesza z błotem, a to, co kochasz depcze obcasem.
|
|
 |
To się dzieje samoistnie, dosłownie tak jakbym nie miała w tym najmniejszego udziału. Nie jak marionetka, po prostu tak, jakby gdzieś istniał przełącznik, zmieniający chwilowe zaprogramowanie. Nie mam na to wpływu. A kolejne maski są coraz bardziej przerażające. I wpijają się w moją skórę, i tak cholernie boli zdejmowanie ich.
|
|
 |
-jestem emerytowanym, habilitowanym ćpunem
- a kto powiedział, ze po emeryturze nie można iść do pracy?
HAHAHAH KOCHAM KOCHAM KOCHAM A;*! :D
|
|
 |
idę dalej, bo mam zajawkę na coś więcej, niż siedzenie na ławce przy piwku i fajce
|
|
 |
może możesz iść ze mną za rękę i skończyć na bruku?
|
|
|
|