 |
TYLKO WLEWAJ W SIEBIE CORAZ WIĘKSZĄ ILOŚĆ PŁYNÓW, PAMIĘTAJ NIGDY NIE ODMAWIAJ ALKO SYNU!
|
|
 |
spijemy toast za te śmieszne plany
i za to co jeszcze przed nami,
ale dziś już nie dzwoń,
dziś zapijam pamięć
|
|
 |
zamiast mieć plan, mam kaca
i zamiar dziś znów się schlać jak szmata
i nawiać stąd
|
|
 |
jutro spotkamy się na chwilę, na pewno, nie lubię kiedy pytasz, czy przyjdę na trzeźwo...
|
|
 |
widzę jak patrzysz i to sporo dla mnie znaczy
|
|
 |
jestem skurwielem, mówi tak co druga dupa, jestem skurwielem, to po co sie ze mną ruchasz?
|
|
 |
Te słowa miały ponadludzkie znaczenie. Wydawać by się mogło - zbyt odważny przekaz, zbyt pewny wydźwięk. Za duże obietnice. Za wielkie i bezwzględne zaufanie. Nadmiar wiary, dystansu. Zbyt szerokie uśmiechy w całym tym gównie. I po tych słowach powinieneś wiedzieć, rozumieć, powinieneś mieć własną przeszłość przed oczami, tamte momenty, tak, te, pamiętasz. Bezwzględnie, do ostatniego tchu. Miłość - kurwa, jak to banalnie brzmi przy tym, czym jest.
|
|
 |
Rok 2009. Inne zasady. Różne prawa. Mógł wbijać niewidzialne kołki w moje serce, gnoić mnie za plecami, mnie - tą swoją królewnę. Zero kontrataku, byleby był, nie odchodził. Ten chłopak za którego dałabym pokroić sobie serce i każdy inny organ, ten bez zasadach, skreślony przez ludzi wraz ze wszelkimi szansami. Nazwijmy to po imieniu, czemu nie. Zdradzał? Nieraz. Wszystko było dla zabawy? Nie inaczej. I zastanówmy się, czy to moje serce pokochało za mocno, czy jest po prostu pełne miłosierdzia i wybacza wszystko - nie wiem, spekuluj. Druga szansa w pewnym tego słowa znaczeniu. Osiem miesięcy przy tym człowieku, który rozpierdala się mentalnie pytaniem, jak mógł mi to robić i nie doceniać. Osiem miesięcy najlepszego szczęścia.
|
|
 |
ziomku mój, zawsze przy mnie stój, czy w drodze na melanż, czy w drodze na bój
|
|
 |
kilka zmęczonych twarzy pełnych nadziei, że znów znajdą miłośc pośród pyłu i kamieni
|
|
 |
mimo, że pamiętam jedno i drugie, dobre i złe chwile przepalane szlugiem, romantyczne spacery i te nocą po wóde, wciąż nie wiem gdzie zgubiliśmy to co wywalczone z trudem...
|
|
|
|