 |
gdyby żadne serduszka nie pękały..
|
|
 |
Musisz, czasem musisz uciec, musisz zabrać kurtkę, wyjść, musisz trzasnąć drzwiami, musisz odejść z przeszklonymi oczami. Musisz zostawić go ze wspomnieniem Ciebie jako tej słabej, kruchej istoty, która Go najbardziej potrzebuje, podobnie jak Ty masz mieć w głowie Jego obraz - z twarzą w dłoniach i krzykiem, który odbił się echem o ściany. Nie wolno Wam zostać na tych samych metrach kwadratowych, dusić się toksycznością i obrzucać się wciąż pretensjami. Musicie odetchnąć. I musicie się kurewsko źle czuć, nie móc odnaleźć spokoju i zrozumieć, że tylko przy sobie jest Wam stuprocentowo dobrze.
|
|
 |
Informatyka zawsze spoko ;)
|
|
 |
|
Znów się nie wyspałem. Wróciłem nad ranem do domu, jeszcze przed progiem przywitał mnie Ojciec - w ręku trzymał list zaadresowany do mnie. Poznałem natychmiastowo od kogo jest, po piśmie. Otworzyłem go najszybciej jak potrafiłem i zacząłem czytać. Ojciec nie odrywał ode mnie wzorku, chciałem w tym liście znaleźć wątek, w którym będzie - wychodzę jutro, kup browary i czekaj na mnie na ławce. - nie było tam tego. Było coś innego, coś gorszego nie tylko dla mnie. Miał mieć drugą rozprawę. Drugie rozpatrzenie całej sprawy co łączyło się z jednym - wyższy wyrok, więcej zeznań, świadków, którzy swoją prawdę wyssali z palca i problem, że każdy z naszej ferajny może trafić za kraty. - Zaczynam odliczać dni do rozprawy, nie uciekam. Nie mogę zostawić go samego. - zaczynam mówić sam do siebie, ręce mi się trzęsą. Wypuszczam z rąk list, który upada na ziemię - wraz z upadkiem kartki papieru, prysła nadzieja. | niby_inny
|
|
 |
Może kiedyś staniesz w moich drzwiach i spytasz 'zapalisz' po czym nie czekając na moją odpowiedź podpalisz jointa , zjarasz 3 buchy i wsadzisz mi go w usta lub chwycisz za rękę i zaprowadzisz na zewnątrz z informacją 'idziemy na wódkę' , a może od razu zaciągniesz na górę szepcąc w nierównomiernie ułożone włosy 'pragnę Cię , kurwa' jest też jeszcze jedna opcja , ta której Ty nie dopuszczasz do wiadomości a jednak. Całkiem możliwe że możesz już nigdy mnie tutaj nie zastać / nacpanaaa
|
|
 |
życie jest zbyt krótkie,
by kierować się smutkiem topiąc problemy w wódce
|
|
 |
nic ci nie wychodzi, nie masz na nic ochoty, ten chory stan uzależnia jak narkotyk,
Twoj dotyk, ciepło i spojrzenie cudne, zyc razem w zgodzie, czy to naprawde takie trudne?
|
|
 |
to ciągle trwa, stracone kolejne dni,
czy to takie trudne razem przez życie iść?
|
|
 |
idealne związki rzadkość, lecz bywa,
zrozumienie, wspaniałe chwile przeżywać
kłótnie, awantury bez sensu, stracony czas,
życie jest po to by jak najwięcej z niego brać
|
|
 |
ustąp drugiej osobie nie bądź głupi,
lepiej się przytulać, całować niż się kłócić,
los jest srogi, zycie Ci sie przekręci,
STRACISZ SWĄ MIŁOŚĆ DOPIERO WTEDY ZATĘSKNISZ
|
|
 |
ona w jego ramionach związek idealny popatrz,
uśmiechnięci, to szczęście na pokaz,
takich par mnóstwo brak miłości, oszustwo,
obojętne spojrzenie, w tych oczach pusto
|
|
 |
bliskim pomagaj, przyjaciele to więcej niż jebane klikniecie na fejsie - wyłącz internet i goń swoje szczęście
|
|
|
|