 |
|
i nawet nie wiesz co odczuwam , gdy spoglądasz mi w oczy
|
|
 |
|
cenię odwagę. a szczególnie, kiedy dzięki odwadze chłopaka mogę być szczęśliwa.
|
|
 |
|
lubię Cię, bardzo nawet. bardzo, bardzo bym powiedziała
|
|
 |
|
nie jesteś przegrany, po prostu się zgubiłeś.
|
|
 |
|
jeśli cię zdradził, kochanie, to pamiętaj, że młodzi chłopcy wyruchaliby węża, jeśli tylko nosiłby makijaż. nie możesz brać tego do siebie
|
|
 |
|
i choć byśmy chcieli, nie wypada nam do tego wracać.
|
|
 |
|
nie ma innej, porównywanej osoby do przyjaciela. przyjaciel to przyjaciel - nie kumpel, rodzic, znajomy z wakacji, ktokolwiek inny. wyłącznie przyjacielowi, kiedy będzie siedział na pogotowiu z grypą żołądkową zapewniając przez telefon, że tylko zdobędzie receptę i wraca, odpowiadasz: "popierdoliło Cię, dziwko, zostajesz w tym szpitalu, chcę przywieść Ci rosół". to osoba pod której nieobecność wysyłasz masę wiadomości a propos tego jak zajebiście jest bez niej, co jest dobrym dowodem na to, iż brakuje ci jej bez przerwy.
|
|
 |
|
kolejny raz mi to zrobiłeś. Pojawiłeś się w momencie kiedy świetnie sobie bez Ciebie radziłam. Zdarzały się momenty kiedy o Tobie myślałam, kiedy brakowało mi przeszłości, ale żyłam jakbym miała Cie juz nigdy nie spotkac. A teraz wszystko wywróciło się do góry nogami.. chyba jednak nie potrafię bez Ciebie żyć..
|
|
 |
|
potem nie chcesz już, żeby to było takie jak opisywali w książkach. nie chcesz, żeby ktoś znał już te emocje, bo zapoznał się z lekturą. chcesz indywidualności i przeżywania tego w sposób, jakby takie uczucie jeszcze nie istniało. nie potrzebujesz uśmiechów ludzi na Twoje rumieńce na polikach, a jedynie Jego ramion i jelonków skaczących po wątrobie.
|
|
 |
|
jedynym lekiem jaki zaczęliśmy uznawać na grypę, ból brzucha czy miłość, była wódka.
|
|
 |
|
zakocham się na nowo, żeby zapomnieć. wypchnę Cię z serca innym.
|
|
 |
|
gdzieś z Pezetem w głośnikach wracają tamte obrazy. wers o wypełnianiu czasu - a mi przed oczami stają noce z upijaniem się do nieprzytomności, które było jedynym lekarstwem na rzeczywistość. papieros wypalany w niezakłóconym niczym milczeniu. 'mogłoby być dobrze...' i gorycz - dlaczego my nie mogliśmy odnaleźć na to sposobu?
|
|
|
|