 |
Nagle zdajesz sobie sprawę, że wszystko sie skończyło.Naprawdę. I próbujesz zapamietać , w którym momencie to wszystko się zaczeło. I odkrywasz że zaczeło się wcześniej niż myślisz, Długo wcześniej. I to w tej chwili zdajesz sobie sprawę, że to wszystko zdarzyło się tylko raz. I nie ważne jak bardzo się starasz, nigdy nie poczujesz się taki sam. Nie będziesz już nigdy się czuć Trzy Metry Nad Niebem.
|
|
 |
Wiem na kim mogę polegać , powiedzieć wszystko , że jest mi źle , nie radzę sobie z tym wszystkim , ale też jaka jestem szczęśliwa , wiem o kogo będę walczyć do utraty sił, o przyjaciół którzy są dla mnie cholernie ważni z każdym dniem coraz mocniej. O ludzi z którymi przeżyłam nie jedno i mimo wszystkich przykrych słów które z moich ust wypłynęło , nadal są przy moim boku.
|
|
 |
Mówią, że nie mam problemów, że niczym się nie martwię, mam wszystko czego pragnę, że zawsze chodzę uśmiechnięta...Tak wiem, umiem baaardzo dobrze grać...
|
|
 |
-Kochanie, przepraszam, że dawałem Ci nadzieję. Obiecaj mi, że nie będziesz tęsknić, że nigdy już się nie zobaczymy. Odchodzę ! Aaaa... iii..
-Krzyż na drogę, frajerska pało.
|
|
 |
Nie potrzebuję wiele,wystarczy, ze będziesz.
|
|
 |
Kiedy patrzę w Twoje oczy wiem, że nie chcę już niczego szukać, że nie chcę nigdzie iść, chcę mieć Cię tutaj, dziś./Pezet- Nieważne
|
|
 |
Odszedłeś tak szybko, że nawet nie zdążyłam ogarnąć , dlaczego.
|
|
 |
Wiesz co? To prawda, nikt nie będzie się uśmiechał tak jak Ty, nikt nie będzie umiał mnie rozbawić tak jak Ty, nikt nie spojrzy mi w oczy tak jak Ty, ale pocieszam się tym, że może kiedyś, Ty poznasz kogoś kogo pokochasz tak mocno, jak ja pokochałam Ciebie, a ona złamie Ci serce. Pocieszam się też tym, że wierzę (może to nie wiele), że kiedyś spotkam kogoś takiego kto będzie miał dla mnie najpiękniejszy uśmiech na świecie, będzie mnie umiał rozbawić najlepiej na świecie, spojrzy mi w oczy, w sposób jaki Ty tego nie robiłeś i zostanie ze mną na zawsze.
|
|
 |
Dość już twoich i moich łez Jak jest wiesz, masz twarz zasmuconą / PIH zawsze muszę coś spierdolić.
|
|
 |
- Wytrzymasz ze mną?
- Nie wytrzymam bez ciebie..
|
|
 |
7 rano. Budzik jak zwykle o tej porze, każe mi wstawać. Przecieram dłonią twarz. Kolejna nieprzespana noc,za mną. Wszystko o tej porze budzi się do życia, prócz mnie. Promienie słońca, wpadają do pokoju. Jest cisza, która tak przeraźliwie mnie wykańcza. Sufit wydaję się być w tym momencie najlepszym przyjacielem. Wiem, że jestem sama. Choć codziennie zmierzam korytarzem pełnego ludzi,w środku czuję pustkę. Nie ma mnie, dla nikogo, i nikogo nie ma dla mnie. Uciekam od jakiegokolwiek dotyku. Otwieram oczy i mówię, że jestem silna. Dam radę - dopóki sama naiwnie w to wierzę
|
|
 |
- Kiedy zrozumiałaś miłość?
- Kiedy po raz dziesiąty , Oglądając Titanica nie zapytałam się, dlaczego ona po niego wraca
|
|
|
|