 |
Odchodzisz tylko po to by wracać. Ranisz tylko po to by przepraszać i znów postąpić tak samo. Mówisz kocham by nie pozwolić zapomnieć o sobie. / J.
|
|
 |
To dziwne, że ludzie tak bardzo boją się śmierci. Boją się nawet bardziej niż bólu psychicznego czy fizycznego. Moim zdaniem życie boli dużo razy mocniej niż śmierć. W momencie gdy umieramy, kończy się ból. Więc śmierć, to nasz przyjaciel. / J.
|
|
 |
Kiedy zechcesz odejść, nie zapomnij zabrać mnie ze sobą. / J.
|
|
 |
Blizny na moich udach mówią więcej nic usta. / J.
|
|
 |
Wróć i powiedz, że jestem wszystkim czego pragniesz. / J.
|
|
 |
Powiedziałem to raz, powiedziałem drugi, powiedziałem to tysiąc pierdolonych razy.
Że jest ok, że jest w porządku, że to wszystko jest tylko w moim umyśle.
Ale to mnie wyniszcza, i nie mogę zasnąć.
I nie chodzi o to, że nie jesteś ze mną, tylko o to, że nie nigdy nie odchodzisz.
|
|
 |
Niby nie czujesz się samotna, prawda? Ale gdy patrzysz, że wokoło są same szczęśliwe pary czegoś zazdrościsz... Zaczyna ci brakować czułości, dotyku, szczerości, miłości od drugiej osoby... Niby ci nie zależy, przecież jesteś silna i sobie radzisz, prawda?
Tak, mam podobnie... Na zewnątrz wielka powłoka ukrywająca smutną i zakompleksioną dziewczynkę, która na dodatek jest samotna...
|
|
 |
Wczorajszy wieczór znów był taki jak kilka miesięcy temu. Znów wracają noce pustki, bezsilności, braku wsparcia. Szukasz pomocy, chociaż nie masz już sił walczyć. W ręku trzymasz papierosa, który tak na prawdę nie uspokaja twoich nerwów, ale gdyby nie on już dawno bym zwariowała. Pije kawę, choć już dawno wystygła. Płacze, chociaż obiecywałam ci, że już więcej nie będę. / J.
|
|
 |
Nigdy nie będziesz latać, jeśli będziesz zbyt przerażony wysokością.
Nigdy nie będziesz żyć, jeśli za bardzo będziesz bać się śmierci.
Każdy chce nieba. Wiem, ale wolność kochanie nie jest za darmo, to długa droga.
Nigdy nie znajdziesz sobie miejsca tam w niebie ...
Jeśli nigdy się nie pożegnasz ...
|
|
 |
|
no niestety, od samej siebie nie ucieknę .
|
|
 |
|
zapytałem: "dlaczego palisz tak cholernie szybko?" . uśmiechnęła się, rozradowana jak dzieciak w ranek Bożego Narodzenia i rzekła: “wszyscy palicie dla przyjemności . ja palę po to, aby umrzeć” .
|
|
 |
|
mam całą noc, wódkę i kilka papierosów, coś mi się zdaje, że dziś będę szczęśliwa .
|
|
|
|