 |
|
idę przez życie ze łzami, pośród kłamstw, całkiem samotna. spotykam wielu ludzi, którzy chcą mnie pokochać, lecz odpycham ich od siebie. gdy w końcu spotykam osobę, którą wiem, że mogłabym pokochać, okazuje się, że jest identyczna jak ja- tak samo odpycha ludzi od siebie, którzy chcą ją pokochać. no trudno. idę dalej. jestem zimna jak kamień, bogata jak głupiec. już nie czuję się samotna, mam jego. znalazłam go. lecz po pewnym czasie samotność ponownie puka do mych drzwi, śmiejąc mi się prosto w twarz, z karteczką w ręce 'on już nie wróci. ma inną'. czytając to czuje jak umieram. to zabawne. wredna, skamieniała dziewczyna umiera. cieszy się, płacze, śmieje.. nie żyje.
|
|
 |
[2] nie powiem Ci tego, że naprawimy wszystko, bo są pewne limity. oczywiście, zapas uczucia nie ma tu nic do rzeczy, a zapewniam Cię, że go zostało jeszcze wiele i mam nadzieję, iż do tej spiżarki jeszcze wrócimy. nie zostanę przy Tobie teraz. nie masz już kilku lat, żeby tłumaczyć Twoje zachowanie ciekawością dzieciaka. jesteś kobietą, którą kocham, z którą chcę być, a zwyczajnie nie potrafię. wrócę. będziemy razem. odchodzę, bo nie jestem od wychowywania Cię, a Ty tylko potrzebujesz czasu. ja Ci go daję. - nie urwał dobrowolnie, zrobiły to łzy wzbierające Mu do oczu. przytulił mnie do siebie. - kocham Cię, damy radę. - odszedł, wygłaszając najgorsze "do zobaczenia" mojego życia
|
|
 |
[1] "dorośnij", które padło z Jego ust wręcz uderzyło mnie po twarzy. - masz mnie za frajera, który wszystko ocenia w kategoriach zbliżeń. masz rację. nie zapominaj jednak, że do narządów człowieka, faceta również, zalicza się także serce, a taką Twoją bliskość ceniłem najbardziej. - wypalił i już otwierałam usta, żeby odpowiedzieć na to co mówi, żeby się odwdzięczyć za ból jaki mi sprawiał tymi słowami. przytknął mi dłoń do ust i zaczął mówić dalej. - gdy mówisz, że mnie kochasz, mnie czy kogokolwiek innego, zastanów się co to oznacza. albo nie wiem, powiedz mi od razu, żeby traktować to jak ściemę. chciałbym się cofnąć. wiesz, tam, gdzie moje serce jeszcze biło, nie przywiązało się. - wydawać by się mogło: skończył. wtedy, kiedy ze mnie wyparowały wszelkie riposty na Jego zarzuty. poddałam się. stałam z rękoma zwieszonymi wzdłuż ciała, nie próbując nawet płakać. ja to popsułam, On cierpiał. pomógł mi teraz. - uczucie to nie zabawka.
|
|
 |
' wierzysz w ludzi. w ich zmiany. zbyt często dajesz ludziom drugą szansę. zastanów się czasem-czy warto znowu cierpieć, po tym, jak dowiesz się , że Oni Cię wykorzystali? ' dlaczego zawsze masz rację, mamo? / k_j
|
|
 |
nie dzwoń do mnie o 3 nad ranem-już nie wysłucham Twoich zmartwień. nie przychodź- nie chcę dzielić już z Tobą łóżka. nie pisz- udam, że nie dostałam żadnej wiadomości. nie dobijaj się do moich drzwi- nie otworzę Ci. pozostała Nam tylko luźna gadka, gdy przypadkowo spotkamy się przed blokiem. dla Mnie Nasza przyjaźń się skończyła- nie będę planem B, nigdy. / k_j
|
|
 |
zniknij z mojego życia. wyjdź z Niego, czym prędzej. zamknij za sobą drzwi i już nie wracaj. dla mnie nie istniejesz. / k_j
|
|
 |
Właśnie teraz potrzebuję, byś krzyknęła głośno "ANCYSKO!" i rozchwiała wszystkie złe myśli. Zawsze wiedziałaś jak poprawić mi humor... jesteś jedyną osobą, przy której potrafię się uśmiechnąć nawet w najgorszej życiowej dupie. Właśnie teraz potrzebuję, byś pozbierała mnie z podłogi lub położyła się obok, i powiedziała "kocham Cię, Potworku", które tak wiele dla mnie znaczy. Brakuje mi Ciebie. Brakuje mi przyjaciółki./ deliberacja
|
|
 |
|
zatęsknij za mną jeszcze raz, zanim staniesz nad mym grobem. / ekstaaza
|
|
 |
balet. balet balet. balet
|
|
 |
szlachta nie rozwiązuje źle zadań,szlachta pokazuje jak nie należy ich wykonywać /fuck.off.boy. x3
|
|
 |
nikomu, nigdy nie uda wywołać się na Naszej twarzy takiego samego uśmiechu, jaki wywołuje osoba dla której oddychamy, z którą nadajemy imiona gwiazdom, i z którą gotowi jesteśmy spędzić resztę swojego życia. żaden szlug nigdy już nie będzie dusił tak samo, jak ten, którego wypaliliśmy po raz pierwszy. żadne słowa, nigdy już nie zabrzmią tak jak wtedy, gdy On pierwszy raz wyznał Ci jak bardzo Cię kocha. żadna obietnica dana przez pewną osobę, nie będzie już taka sama, jeśli chociaż jedna, została przez nią złamana. żaden cios nie będzie tak samo silny, jak ten, który zarobiło się pierwszy raz w życiu. nigdy nic nie będzie już 'takie samo' , bo nigdy nie będą towarzyszyć Ci przy tym takie emocje, jak za pierwszym razem. / veriolla
|
|
|
|