 |
Daj mi wreszcie pewność. Daj mi coś na czym będę mogła się oprzeć, co będzie dawało mi siłę. Daj mi antidotum na ten cały fałsz, złość i strach. Chce znów zasypiać z pewnością, że jest w porządku. Chce zasypiać z myślą, że obudzę się rano i będziesz istniał dla mnie. Nie chcę pieprzyć głupot o przywiązaniu i uczuciach, chcę żeby mała część tych głupot stała się życiem. Namacalnym dowodem na twoje bycie obok.
|
|
 |
Czuję, że zamieszkałeś dziś w zagłębieniu mojej szyi. Jesteś tam. Od rana. Może już będziesz tam dożywotnio?
|
|
 |
Jesteśmy razem, a kiedy coś w naszym związku zatrzeszczy, to przecież mogę z Nim porozmawiać, smutki wyrzucić, na pytania odpowiedzi znaleźć i ustalić jak razem kolejny cel osiągnąć.
|
|
 |
Znów mi się uda. Nam się uda. Będziemy się kochać do końca świata i kropka.
|
|
 |
po dwóch latach przełamujesz się i znowu stajesz na parkiecie przed ogromnym lustrem. patrzysz w swoje odbicie i przypominają Ci się wszystkie treningi. każdy jeden ruch, nagany od trenera, basztanie za sekundowe opóźnienie aby wejść w takt. włączasz muzykę i zaczynasz się rozgrzewać. następnie zaczynasz dobierać odpowiednio ruchy tak, jak w Twojej wyobraźni wyglądają najlepiej. tańczysz. pierwszy raz od dwóch lat wracasz do swojego stylu. wiesz, że jesteś w stanie przezwyciężyć ból, zniesiesz najgorsze. nie czujesz dwóletniej przerwy. perfekcja może być jako twoje drugie imię. tańczysz, bo przecież obiecałaś, że zawalczysz o swoje marzenia. / maniia
|
|
 |
nie przejmuj się, każdy nawet najgorszy dzień ma swój kres / happysad
|
|
 |
ledwie zjawiasz się tu a już przy tobie zgraja, oczka lecą w ruch i tanie komplementy / happysad
|
|
 |
Nie, nie budzę się z Twoim imieniem na ustach. Ja budzę się z Twoimi ustami na swoich.
|
|
 |
Nie ma nic lepszego, niz pocałunek na dzien dobry i dobranoc od ukochanej osoby.
|
|
 |
Uwielbiam takie wieczory, pełne magii, pocałunków, rozmów. Pełne Ciebie.
|
|
|
|