 |
Myśl co chcesz, dobrze wiesz co dla mnie znaczysz.
Mogę grać w tą grę nawet, jak poznasz me karty
|
|
 |
o tym, ile to wszystko jest warte
|
|
 |
może czujesz to co ja i za czymś tęsknisz, wszystkie myśli, uczucia, których nie masz gdzie pomieścić.
|
|
 |
bo nie w tym rzecz żeby leżeć, płakać i szlochać, ktoś cię kocha to ty też się naucz kochać.
|
|
 |
Kiedyś opowiem Ci jakie to uczucie trzymać za rękę najcudowniejszego faceta we wszechświecie. napiszę Ci recenzję momentów z bycia z takim człowiekiem. spróbuję Ci unaocznić smak pocałunków, które smakuję każdego ranka. ale zapamiętaj sobie jedno - nie dam Go sobie odebrać.
|
|
 |
Obiecałeś kiedyś, że nie odejdziesz, Uwierzyłam. Właściwie to nadal wierzę, że nie odszedłeś. Ty po prostu zabłądziłeś w drodze do sklepu, prawda ?
|
|
 |
Jestem tu, czekam, i daję Ci ten znak
Patrz, to jest jak powolne umieranie
Wypluj mnie już, niech się stanie
|
|
 |
Teraz ja, Ty
coś, jakby nie wiem, a nie wiem
bo ten level, zamknęliśmy przed niebem
|
|
 |
I jest za późno już razem nie sięgamy do chmur,
Nie mogę nawet, już nie trzeba mi piór
tylko w dół
|
|
 |
I nie ważne, że oddałabym tyle, żeby Cię dotknąć
na końcu i na początku jest samotność
|
|
 |
Siedząc tu i czekając na jakiś cud
patrząc, jak ucieka cały Twój trud
Bo to brud moich uczuć, spróbuj to poczuć
Nie mając nic, używając swych oczu
Płacz, tego tak na prawdę Ci brak,
Jestem tu, czekam, i daję Ci ten znak
Patrz, to jest jak powolne umieranie
Wypluj mnie już, niech się stanie
|
|
 |
ale o sobie już nie wiemy prawie w ogóle nic
Kolejny mit, puste słowo i krzyk, zamknięte okno
Na końcu i na początku jest samotność
|
|
|
|