 |
Bardziej od przyszłości, przeraża mnie samotność, wiesz?
|
|
 |
Cierpimy bo czujemy ze dajemy więcej, niż otrzymujemy w zamian. Cierpimy bo nasza miłość jest niedoceniana. Cierpimy bo nie udaje nam sie narzucić swoich reguł gry.
|
|
 |
mogłabym zamykać sny w klatkach, pytać diabła "to tędy?"
lizać jego zdjęcia przez szybę zamiast być z nim
kurwa mać, jaką świat bywa dziwką
muszę pisać by wyrzucić z siebie troski o miłości
jej braku, śmiechu, strachu, codzienności
to moja karma, chcesz mnie skreślić? tym żyje
nie wiem czy się z tym urodziłam, wiem, że z tym zginę
|
|
 |
nucić "lecę, bo chcę", przecież życie jest piękne
jak ptak przed horyzontem, gdy niebo moim lądem
widząc ziemie napluć jej prosto w morde
|
|
 |
ja nie chcę, choć muszę się zrównać z przeszłością,
bo dopiero dojrzałość równa się dorosłość .
|
|
 |
mógłbym cofnąć się w czasie, zrobić z byłego obecnego
,wtedy odebrać telefon, aby nie było wszystko jedno
|
|
 |
mógłbym ci powiedzieć jak nie cieszyć się z życia,
jak być złym człowiekiem...
|
|
 |
można być sobą, albo nikim
można iść przez świat i zginąć w nim
|
|
 |
póki nadejdzie świt, nasz akcent pożegnania
i dziwna pewność, nie wiem - gdzieś głębiej,
że kiedy wrócę, wtedy też tu będziesz.
|
|
 |
nawet, gdy powiem start dla nas, nie powiem stop melanżom.
|
|
 |
Musimy się pogłowić, czy to jest tego warte.
Nie znasz mojej osoby i to jest właśnie fajne.
Podaj mi rękę, nie przegrasz - to piękne;
esencja - jednego tylko chcę,
nie chcę być jak reszta
|
|
 |
Mijamy się pozornie obojętni,
Dotykasz ręką dyskretnie mojej ręki,
nie widzę tego, nie chcę widzieć, wierz mi.
|
|
|
|