| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Moja samotność. Nie oddam.|k.f.y |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Ja- castrum doloris. Nic więcej.|k.f.y |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Śmiało, zastąp smak jego ust smakiem alkoholu.|k.f.y |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | W kobietach najpiękniejszą rzecza jest to, co chcą dać mężczyźnie, którego kochają. Chcą robić mu sniadania, obiady i kolacje. Opiekowac się nim. Przycisnac do siebie i zabrać od niego całe zło, żyć z nim. Nosić jego ciężar, nawet jeśli nie mają siły nosic swojego. Chcą podtrzymywać gdy upada i co noc szeptać do ucha, gdy zajdzie taka potrzeba, że to własnie on zawsze da rade, że jest silny, że z nią może wszystko. Razem mogą. Chcą  go kochać , oddychać za niego i nawet umierać.|k.f.y |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | I gdyby Twoje serce mogło mówić, to mówiło by coś w stylu - Nienawidzę Cie, nie chce widziec nigdy wiecej. Wypierdalaj na zawsze. A potem jakby odchodził krzyknęło by za nim - Nie, nie odchodź! Przytul, podejdź, naprawie Cie, będziemy żyć razem, bedę Cie budzic, robić śniadania, kolacje, obiady, będziemy sie kochać nocami, żyć pełnia życia. Bedziemy najlepsi, damy rade, pokochamy życie. Wygramy.Razem.|k.f.y |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Wiosenne porządki w psychice.|k.f.y |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | To był mój kokon. Zatapiałam się w jego ramionach, zamykałam oczy i ozywałam. Byłam bezpieczna, szczesliwa słysząc bicie jeg serca tak blisko mojej głowy. Jego silne ramiona, takie nie do przejścia, jak granica Związku Radzieckiego w czasie wojny. Nie do przebicia, żadne zło nie mogło mnie dotknąć. Wtulałam się więc w te ramiona i tors, odpoczywałam, pozwalałam szczęściu układac mnie do snu, a jego pocałunki na czubku mojej głowy były jak ciepły, letni deszcz- czułam, że żyje.|k.f.y |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Jego usta- najsłodsze miejsce, w jakim dane mi było gościć.|k.f.y |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Duże, brązowe oczy. Duże, pełne wargi. Ciepły, męski głos. Silne, lekko szorstki dłonie. Cały on. Cały idealny.|k.f.y |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | "(...) bliskość, ta, za którą   tak płaczesz o drugiej w nocy nad żołądkową(...)" |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Pragnąłbym zginąć, a ratunku krzyczę,
Nie cierpię siebie samego, ją kocham.
Bólem się karmię, a śmieję się łzami,
Po równo zbrzydły mi i śmierć, i życie,
Takim się stałem z Twojej winy, pani. |  |  |  |