|
Ludzie przez zazdrość robią wiele dziwnych rzeczy, ale to nas nie usprawiedliwia, prawda? Zazdrość to zły argument..|k.f.y
|
|
|
tamtego dnia, gdy się poznali, była jego ideałem. siedziała na fotelu w jego ulubionej knajpce, chowając twarz przed jego spojrzeniem w swoich rudych włosach. niezgrabnie układała się na miejscu, zwracając wciąż jego oczy ku czarnym zakolanówkom, które uwielbiał.pewnym krokiem przedstawił się i zaczął rozmowę. pokochał ją od pierwszego zdania, jakie do niego powiedziała. 'znasz moje imię, ale nie mnie. jeśli chcesz mnie poznać, to jakbyś sam pchał się na śmierć'. wtedy nie wiedział, co oznaczała śmierć. nie wiedział, że poznając ją i chcąc poznać, postawił sobie cel niemożliwy do osiągnięcia. nigdy jej nie miał...
|
|
|
Żegnaliśmy się zawsze w tym samym miejscu i w ten sposób. Czułam Twój oddech na karku. Oddech, który z każdą sekundą mocniej oplatał moją szyję, tak, że nie mogłam złapać tchu. A potem odchodziłeś. Zawsze z tym samym uśmiechem, zawsze tak samo wolno.|k.f.y
|
|
|
|
A jeśli nie możesz wybaczyć, to przynajmniej zapomnij.
|
|
|
Przepraszam, chyba mam obsesję. To krępujące.|k.f.y
|
|
|
"Nie widziec go nigdy więcej, to byłaby prawdziwa ulga. ukojenie dla mojego biednego, upokarzanego codziennie serca."
|
|
|
uśmiechaj się często- cuda są w drodze.
|
|
|
|
Idę pozbierać myśli, kalecząc bose stopy skrawkami uczuć.
|
|
|
najbardziej w naszych rozmowach cenię sobie to, że odciągasz moje myśli od wszystkiego, od obowiązków, stresu, rutyny dnia codziennego i potrafisz przy tym wywołać uśmiech na mojej twarzy. / md.
|
|
|
kładę się spać nad ranem, wypełniona twoją obecnością i śnię, choć rzeczywistość jest lepsza od snów. budzisz mnie dźwiękiem smsa. dzień dobry, piękny. moja koszulka wciąż pachnie twoim zapachem, zaciągam się jak papierosem, których nie palę już dzięki tobie. poziom endorfin w ciele utrzymuje się na niebezpiecznie wysokim poziomie. uszczęśliwiasz mnie. wszędzie czuć ciebie, znów mam cię w głowie. jesteś magiczny. / md
|
|
|
Najgłębszy smutek szczęścia, że wszystko przemija.
|
|
|
lubię cię łaskotać na środku ulicy. lubię gryźć cię po szyi gdy masz focha. lubię jak wrzucasz mnie do fontanny w środku nocy. lubię cię jako moją poduszkę. lubię twój śmiech spowodowany moją różową zapalniczką. lubię jak trzymasz moje dłonie. lubię jak razem patrzymy w gwiazdy leżąc na trawie o 3 nad ranem. lubię cię lubić i lubię jak lubisz mnie. lubię nas. / md.
|
|
|
|