 |
Uczę się Ciebie na pamięć, niecierpliwymi palcami, rozpaczliwie na pamięć.
|
|
 |
Spleć palce z moimi palcami i chodź. Prowadź mnie i daj się prowadzić.
|
|
 |
Widzę ostrość na nieskończoności. To nieskończoność nabiera ostrości.
|
|
 |
Spadam. Pomiędzy zdania. W niedorzeczności. Bez wahania.
|
|
 |
Jestem tu dziś, jestem tu dzisiaj. Wciąż się rozpadam, sklejam i kruszę.
|
|
 |
Przyspiesza czas, spóźnia się mgła. Zobaczysz uciekniemy gdzieś. Znikniemy miedzy, pomiędzy gdzieś.
|
|
 |
Taką wodą być co otuli Ciebie całą. Ogrzeje ciało, zmyje resztki parszywego dnia i uspokoi każdy nerw, zabawnie pomarszczy dłonie. A kiedy zaśniesz, wiernie będzie przy Twym łóżku stać. I taką wodą być, a nie tą, co żałośnie całą noc tłucze się po oknie.
|
|
 |
Nad nami słońce, między nami ściana deszczu.
|
|
 |
Kiedyś kupię nóż i powyrzynam wszystkich wkoło.
|
|
 |
|
Bądź kimś , kto usiądzie obok i wysłucha mnie bez otwarcia ust . Bądź kimś, kto przytuli , gdy zobaczy chwiejącą się łzę na koniuszku mojej rzęsy . Bądź kimś , kto zawsze będzie po mojej stronie , chociażbym dokonywał najgorszych decyzji i robił największe błędy świata .
|
|
 |
Wyposażona w oryginalny zestaw zabójczych wad.
|
|
 |
Mój dzień kończy się późną nocą, gdy zmęczona bezsennością zasypiam, myśląc o Tobie.
|
|
|
|