 |
Rodzice uwazają mnie za głupią bo przeciez jak mozna płakac i zamykac sie tak na wszystko, gdy nawet ta osoba nie była rodziną. Kurde, nienawidze ich. W ogóle mnie nie rozumieją. Chciałabym zyc w normalnej rodzinie, chciałabym sie przytulic do mamy i porozmawiac z nia ot tak. Ja cie! Mam nadzieje ze to wszystko jest zaplanowane, po prostu Bog da mi troche szczęscia w przyszłosci bo poki co moje zycie jest koszmarem
|
|
 |
Minuta ciszy dla uczczenia twojego zycia? Sądze, ze to za mało.
|
|
 |
potrzebuję Cię , uratuj mnie
|
|
 |
Uczucia są trudne do ukrycia, nie do wyobrażenia jest cały ból, jaki czuję.
Oddałabym wszystko, by usłyszeć twój oddech..
|
|
 |
Wspomnienia dają mi siłę, której potrzebuję, by żyć. Siłę, której potrzebuję, by wierzyć..
|
|
 |
Wiem, że uśmiechasz się z niebios, patrząc na mnie, gdy się za Ciebie modle.
|
|
 |
Wszystko to monotonia. Nienawidze monotoni. Wtedy zawsze chce zrobić coś na przekór wszystkiemu, nawet jeśli jest to dla mnie najmniej korzystne. Po prostu muszę, taka już jestem. Zatem jeśli nagle coś sie zjebie, to wiedz, że uznałam to za jebaną rutyne, dlatego zachowałam sie jak kretynka.
|
|
 |
Ale teraz kiedy wiem, wokół czego kręci się to moje ''wszystko'' robi się coraz mniej bezpiecznie. Kiedy wiem, co należy zniszczyć by usunąć stąd całą mnie, jest mi do tego coraz bliżej. Coraz bardziej chwilami mam ochotę to zniszczyć i zdaję sobie sprawę, że kiedyś w przyszłości będę musiała to zrobić, bo tak robią wszyscy. A chciałabym mieć chociaż pewność, że to wszystko jakoś dobrze się skończy. Że nie będę musiała zapomnieć o niczym i nic nie będzie boleć. Lecz przecież to nie jest możliwe. Na pewno ból dopadnie mnie w końcu jeśli nie na jednym, to na kolejnym zakręcie. I umrę na wszystko co dotąd mnie bawiło, bo niczego nie będzie.
|
|
 |
Próbuję kochać siebie coraz bardziej, z każdym dniem. Daję sobie samej fory, nie krytykuję, nie niszczę. W życiu usunęłam wszystkie niepotrzebne kwestie, pozostawiłam tylko te najważniejsze. Staram się być coraz lepsza z każdym dniem. Nie zawieść. Nie mogę zawieść. Muszę być.
|
|
 |
Czasami coś po prostu pęka. Bez żadnego powodu, nie ma zdrady, nie ma wielkiej kłótni czy rozczarowań. Z dnia na dzień zaczynacie się od siebie oddalać i nic z tym nie możecie zrobić. Próbujecie, ale jesteście już za daleko, by chwycić swoje dłonie. Nie umiecie nawet powiedzieć czy Wam przykro, bo ten koniec przyszedł tak naturalnie jak zmiana pory roku.
|
|
 |
|
Co oznacza słowo przyjaźń lub określenie przyjaciel? Czy to tylko puste słowa, przyzwyczajenie, że osobę którą lubisz nazywasz przyjacielem, a łączącą was więź przyjaźnią? Na miano przyjaciela powinno się zasłużyć, a na prawdziwą przyjaźń zapracować.
|
|
 |
|
Co oznacza słowo przyjaźń lub określenie przyjaciel? Czy to tylko puste słowa, przyzwyczajenie, że osobę którą lubisz nazywasz przyjacielem, a łączącą was więź przyjaźnią? Na miano przyjaciela powinno się zasłużyć, a na prawdziwą przyjaźń zapracować.
|
|
|
|