 |
I zastanawiam się, kto pierwszy powie to, co oboje wiemy. /rihanna
|
|
 |
skoro pijemy za błędy.. to Twoje zdrowie, skarbie.
|
|
 |
śmieszy mnie to, że uważasz się za milion razy lepszą niż jesteś. na szczęście milion razy zero i tak daje zero.
|
|
 |
Pytasz czy żałuję? Żałować można zjedzenia czekolady w drugim tygodniu diety. A ja? Ja kurwa nie mogę tego przeboleć.
|
|
 |
za przyjaźń, której nie trzeba tłumaczyć /?
|
|
 |
-Hej. Przechodziłem tędy i... -*spojrzenie w górę*Siemka. -Mogę w czymś pomóc? -He... Nie sądzę, w tym momencie nikt mi nie pomoże... -Na pewno? Wyglądasz... -Taa. Z pewnością okropnie nie musisz mówić. -Protestuję. Tego nie powiedziałem. *lol* To może jednak się przydam? -Miło z Twojej strony, ale naprawdę nie trzeba. Lepiej leć już do kumpla, bo go tam zostawiłeś.*uśmiech przez łzy* -No ok. O! Uśmiechnęłaś się.*śmiech* -Taa... -No ok. To trzymaj się.*niespodziewane objęcie ramieniem* -Dzięki. Pa.
|
|
 |
Opuchnięte policzki, załzawione czerwone oczy... Tak musiałam super wyglądać skoro wzbudziłam litość w zupełnie obcym, co jak co, przystojnym chłopaku...
|
|
 |
Najgorsza jest świadomość, że przez to wszystko nikt nie pomaga mi przechodzić... Musze to znosić sama. Zupełnie sama...
|
|
 |
W sercu rozpierducha, w głowie nieustanne przemeblowanie a ciało wraz z psychiką już nie wytrzymuje...
|
|
|
|