 |
Zrozumiałam,że tego dnia nie chciałam się z nim żegnać,bo wiedziałam,że znowu będę musiała wrócić do szarej rzeczywistości i znowu zacznę odczuwać ten ból.W towarzystwie jego nawet nie musiałam nić jeść,bo wystarczyło mi to,że był blisko mnie.To jest straszne jak musimy cierpieć przez chłopaków takich jak on.Myślałam,że już dawno mi przeszedł,ale przez ten sen zrozumiałam,że oszukiwałam samą siebie,zresztą zawsze gdy chodziło o niego .
|
|
 |
Zastanawiam się jak bardzo mnie zaboli ten dzień,który zbliża się wielkimi krokami.Kilka godzin przeleci mi przed oczami szybciej niż będę się tego spodziewała.Wszystko w szybkim biegu się pojawi,ale zaraz zniknie.Byłam głupia,że chciałam zostać dłużej,gdybym mogła cofnąć czas to na pewno do tamtego momentu,a nie teraz pluję sobie w twarz.
|
|
 |
To głupie,ale chciałabym jeszcze raz.Usiąść przy tym boisku i zobaczyć jaki idzie "mały Hiszpan" i koleś,który na czole ma napisane "mam wyjebane na wszystko".Tak naprawdę pragnęłam go poznać i poznałam.Z jednej strony cieszę się,że akurat na niego padło,ale z drugiej nie,bo wszystko poprzewracało się do góry nogami.Ja siedzę i wypisuje swoje tzw"wypociny",a on ze swoją Anitką siedzą i palą szlugi jeden po drugim.On żyje bezstresowo,a ja co?zatruwam sobie dupę kimś nie wartym mnie.Czemu akurat się uparłam na niego,chyba mam pecha w życiu.Zauraczam się w nieodpowiednich osobach ,nie wiem,ale chyba ciągnie mnie do takich.Usłyszałam wczoraj,że ja go kocham,ale nie chcę do siebie dopuścić takiej myśli mówię,że nie potrafię i tak na pewno jest.W takim wieku nie umie się jeszcze kochać i zostanę przy takim zdaniu.
|
|
 |
Nigdy się nie poczuję tak jakbym chciała,chcę w końcu powiedzieć " tak,jest bardzo dobrze",a nie tylko udawać uśmiechniętą.Tak naprawdę ludzie uśmiechnięci pełni entuzjazmu najbardziej cierpią i próbują zapomnieć w sposób idiotyczny.
|
|
 |
Może jednak coś brałam przed tym snem...
|
|
|
|