 |
mieć marzenia mieć cichą nadzieje w końcu
|
|
 |
móc
płynąc po bicie jak po oceanie słów znów
|
|
 |
mieliśmy wszystko, teraz nie mamy nic.
byliśmy wtedy blisko, a tak daleko dziś
|
|
 |
i znowu wszyscy mnie o ciebie pytają,
a ja nadal nie wiem czemu, czemu ludzie się rozstają
|
|
 |
tak dobrze jest mieć ciebie obok,
tak przy tym trudno jest być z tobą
|
|
 |
w każdym uśmiechu widzę, że oddalamy się. w każdym oddechu czuję, że wszystko znika gdzieś.
z każdym twoim krokiem, gestem, dźwiękiem, słowem zbliża się koniec.
|
|
 |
zima w mieście, ja znowu wstaje zbyt wcześniej.
wiem, że jest we mnie zamarznięte serce
|
|
 |
zimna krew, aż parzy mnie w aortę,
jak lodowata wóda z gwinta prosto w mordę
|
|
 |
nie muszę wiele mówić, wolę więcej rozumieć
|
|
 |
nie mam czasu zasypiać, nie mam siły się budzić.
nie mam dosyć życia, tylko dosyć tych ludzi.
|
|
 |
do pewnych spraw mam trudne podejście
życie nigdy nas nie traktowało bezboleśnie
|
|
 |
ja, nie zapomnę, a Ty nie koniecznie
|
|
|
|