 |
|
Boże, jeżeli jesteś w co bardzo mocno wierzę, daj mi ciepła, którego znaleźć nie mogę, wiem że się często gubię, ale chcę czuć coś, czego nie da mi żaden fałszywy przyjaciel, przelotny chłopak, piwo, papieros czy lufa. Dobrze wiesz, że sama nie wiem czego szukam. Może spokoju od wiecznych kłótni w domu, niepowodzeń w szkolę, i płaczu od którego boli mnie już głowa? Może potrzebuję kogoś, kto w milczeniu będzie obserwował moje łzy i głaskał mnie po głowie? Chyba po prostu poszukuję szczęścia. Nie pamiętam kiedy szczerze się śmiałam. jednak Boże. wiesz? Tyle razy Cię prosiłam byś mnie zabrał, tyle razy widziałeś jak cierpię . Powiedz mi, czy przez cały czas, będzie tak monotonnie? Czy nigdy już nie będę szczęśliwa tak, że będzie widać to w moich oczach ? /rebelliouspincess
|
|
 |
|
ech mała, ciesz się nim, jeszcze będziesz patrzała mu w oczy, będziesz czuła Jego oddech na szyi, będziesz dostawała tysiąc sms, słyszała miliony słodki słów, które najbardziej Ci zawrócą w głowię, prześpisz się z nim, zobaczysz jaki jest dobry, będzie Ci mówił że zostanie na zawszę.. Na zawsze? hahah w sobotę dyskoteka-będzie następna, ale może wróci na noc, może na dwie by poczuć zapach Twojego ciała i chociaż będzie miał kogoś innego, nie odmówisz a on to wie. Wie, że żadna mu się nie oprze i chociaż Cię nienawidzę, współczuję Ci że na Niego trafiłaś . /rebelliouspincess
|
|
 |
|
brakuje mi każdego z tych wieczorów spędzanych u Jego boku, kiedy leżąc na kanapie pod kocem oglądaliśmy kolejny film z serii naszych ulubionych, kiedy to nie mogłam powstrzymać się od śmiechu i ze łzami w oczach błagałam, aby przestał mnie rozśmieszać. brakuje mi tych nocnych rozmów, ciepłego kakaa o czwartej nad ranem, gdy to przez hałas budziliśmy Jego mamę, a ona po ciemku z uśmiechem na twarzy, wcale się nie złoszcząc się o nic, przychodziła do Nas do kuchni i prosiła tylko o to, abyśmy przez przypadek nie wysadzili całego domu w powietrze. brakuje mi tych porannych walk na bitą śmietanę, tego jak się obrażał i udawał tak cholernie obojętnego, a po chwili rzucając we mnie czym popadnie, krzyczał, że to ja Go olewam. zawsze lubił denerwować i patrzeć jak słodko się na Niego złoszczę, jak zadzierając noska udaję, że nie słyszę co mówi, pomimo wszystko, brakuje mi Jego. / endoftime.
|
|
 |
|
Nie mogłam tak po prostu odejść, zostawić go samego. Całował mnie, czułam jego oddech na całym ciele. Pragnęłam go tak bardzo jak kogoś, kto mnie absolutnie dopełniał, ale jednocześnie wcale nie chciałam go poczuć. Rozsądek blokował moje emocje.
|
|
 |
|
ps. zostań na dłużej.. zostań na zawsze.
|
|
 |
|
Bo nie wiem co kochałem bardziej: świat czy ciebie? Lecz jestem pewien, że co nie byłoby prawdą, jedno i drugie zgniło już dawno.
|
|
 |
|
Zapisałam jego zdjęcie na dysku C/moje dokumenty/obrazy/kochanie. Tak na wszelki wypadek, gdyby zapis w moim mózgu nie potrafił wyświetlić wysokiej jakości obrazu.
|
|
 |
|
440 < 3 nie zasłużyłam na tyle osób, którzy mnie obserwują. Ale dziękuję ; *
|
|
 |
|
przyzwyczaiłam się do cierpienia przez szczerość i przez niego /rebelliouspincess
|
|
 |
|
Cześć. Pamiętasz mnie jeszcze? Tego jak śpiewałeś mi przez telefon, tego jak zachrypniętym głosem mówiłeś że kochasz mnie nad życie, jak nie mogliśmy doczekać się następnego spotkania, jak zamykając oczy, wyobrażaliśmy sobie , leżących obok siebie i wstających z uśmiechem. Ja pamiętam nie tylko to, pamiętam słowa które odbijają mi się nadal od serca, pamiętam siebie leżącą z żyletką, bo nie chciałam byś miał odejść beze mnie, pamiętam wtedy Twoje słowa, które ledwo co wypowiadałeś "Kocham Cię słyszysz ? Obiecaj że sobie nic nie zrobisz, ja cały czas będę Cię kochał" Twoje łzy, wszystko to tak strasznie przeżywałam,nie dochodziło do mnie to, że kiedyś uczucia prysną. Ale doczekałam się końca, teraz ? Teraz po tak długim czasie, gdy pojawiłeś się w moim zyciu, nie mogę się oprzeć Twoim ustom, gestom czy spojrzeniu . Nadal Cię kocham . /rebelliouspincess
|
|
 |
|
zdaję sobie sprawę z ciężkości mojego charakteru. wiem, jak trudnym człowiekiem jestem. potrafię kochać, bez opamiętania, ale też ranić najczulej. ponoć od zawsze byłam bezczelna i pyskata - ja jednak ujmuję to w postaci słowa ' szczerość'. walczę o swoje, i nie daję sobie tego odebrać. mszczę się tylko wtedy, gdy ktoś zrani mnie tak bardzo , że trudno mi się podnieść. kochałam w życiu tak mocno , że ledwie mogłam oddychać. nienawidziłam do takie stopnia , że byłam gotowa zabić. bywam egoistką, cholernie podłą egoistką - ale od czasu do czasu ukazuje się we mnie dobra dusza. ciężko mnie ogarnąć , ale niektórym się to udaje
|
|
|
|