głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika meg_

 Może tak ma być   nam na złość. Może specjalnie kochamy osobę  która tak bardzo się od nas różni. Może ktoś wystawia nas na próbę  czy damy radę przetrwać tę inność  kłótnie  wystawienia... Bo może Miłość jest najważniejsza...

meg_ dodano: 22 kwietnia 2011

"Może tak ma być - nam na złość. Może specjalnie kochamy osobę, która tak bardzo się od nas różni. Może ktoś wystawia nas na próbę, czy damy radę przetrwać tę inność, kłótnie, wystawienia... Bo może Miłość jest najważniejsza..."

Nie robiłam tego złośliwie  po prostu wybrałam własne szczęście. Szczęście bez wątpienia nietrwałe  ale jednak szczęście.

meg_ dodano: 22 kwietnia 2011

Nie robiłam tego złośliwie, po prostu wybrałam własne szczęście. Szczęście bez wątpienia nietrwałe, ale jednak szczęście.

 cz.2.  cieszyłam się każdym dniem spędzanym u jego boku. wierzyłam w jego słowa  że już nigdy mnie nie opuści. pamiętam też ten dzień kiedy wszystko  całe moje życie legło w gruzach. kiedy nic  ani nikt nie był w stanie mnie pocieszyć  podnieść na duchu. ten widok przywołał wspomnienia  a ten zapach  którym nadal pluszak był przesączony wywołał we mnie takie emocje  że zaczęłam krzyczeć w amoku i kopiąc w drzwi szafy  bezradnie upadłam na podłogę i zaczęłam płakać. mały patrzył przerażonymi oczyma  niewiedząc co się dzieje. w prawdzie nie lepiej dla niego żeby nigdy się o tym nie przekonał.  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 17 kwietnia 2011

[cz.2.] cieszyłam się każdym dniem spędzanym u jego boku. wierzyłam w jego słowa, że już nigdy mnie nie opuści. pamiętam też ten dzień kiedy wszystko, całe moje życie legło w gruzach. kiedy nic, ani nikt nie był w stanie mnie pocieszyć, podnieść na duchu. ten widok przywołał wspomnienia, a ten zapach, którym nadal pluszak był przesączony wywołał we mnie takie emocje, że zaczęłam krzyczeć w amoku i kopiąc w drzwi szafy, bezradnie upadłam na podłogę i zaczęłam płakać. mały patrzył przerażonymi oczyma, niewiedząc co się dzieje. w prawdzie nie lepiej dla niego żeby nigdy się o tym nie przekonał. |imagine.me.and.you|

 cz.1.  18  19  20...szukam! krzyknęłam niemalże tak głośno  że w całym domu zatrzęsły się szyby w oknach. wiedząc już doskonale gdzie schował się mój młodszy brat  chciałam dać mu więcej zabawy i zaczęłam chodzić po całym pokoju rozglądając się i mówiąc do siebie  hmm..gdzie on może być  świetnie się schował.. może za zasłoną. chwyciłam ją szybkim ruchem  tak  aż wyskoczyła z zatrzasków. słyszałam tylko ciche chichotanie i widziałam ten jego błysk w prawym oku  którym zerkał między drzwiami szafy.  a może jest w szafie! krzyknęłam i szybko otworzyłam drzwi. siedział zachodząc się ze śmiechu. dumny z siebie  że tak długo go szukałam. nagle moje serce zamilkło. w stalowym uścisku ramion trzymał wiekiego białego misia  przewiązanego ogromną  czerwoną kokardą. pamiętam to jak dziś kiedy mi go wręczył. byliśmy wtedy obydwoje tak beztrosko szczęśliwi.

imagine.me.and.you dodano: 17 kwietnia 2011

[cz.1.]-18, 19, 20...szukam! krzyknęłam niemalże tak głośno, że w całym domu zatrzęsły się szyby w oknach. wiedząc już doskonale gdzie schował się mój młodszy brat, chciałam dać mu więcej zabawy i zaczęłam chodzić po całym pokoju rozglądając się i mówiąc do siebie -hmm..gdzie on może być, świetnie się schował.. może za zasłoną. chwyciłam ją szybkim ruchem, tak, aż wyskoczyła z zatrzasków. słyszałam tylko ciche chichotanie i widziałam ten jego błysk w prawym oku, którym zerkał między drzwiami szafy. -a może jest w szafie! krzyknęłam i szybko otworzyłam drzwi. siedział zachodząc się ze śmiechu. dumny z siebie, że tak długo go szukałam. nagle moje serce zamilkło. w stalowym uścisku ramion trzymał wiekiego białego misia, przewiązanego ogromną, czerwoną kokardą. pamiętam to jak dziś kiedy mi go wręczył. byliśmy wtedy obydwoje tak beztrosko szczęśliwi.

gdyby tak można było chwycić  wziąć w garść cały sens naszego istnienia  jak ziarenka drobnego piasku nasze wspólne i niezapomniane chwile  które mimowolnie przesypywałyby nam się przez palce. te wszystkie razem spędzone dni  we dwoje  trzymałabym w kurczowym uścisku pięści  zabezpieczając każdy otwór między palcami  żeby nawet minuta naszego bycia nie umknęła bezpowrotnie  na wielką plażę naszych wspomnień.  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 17 kwietnia 2011

gdyby tak można było chwycić, wziąć w garść cały sens naszego istnienia, jak ziarenka drobnego piasku nasze wspólne i niezapomniane chwile, które mimowolnie przesypywałyby nam się przez palce. te wszystkie razem spędzone dni, we dwoje, trzymałabym w kurczowym uścisku pięści, zabezpieczając każdy otwór między palcami, żeby nawet minuta naszego bycia nie umknęła bezpowrotnie, na wielką plażę naszych wspomnień. |imagine.me.and.you|

cudowne     teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: cudowne *,* do wpisu 16 kwietnia 2011
może czasami byłoby lepiej gdybyśmy się nie znali. nie wiedziałabym wtedy  że istnieje ktoś  kto uzależnia mnie bardziej niż papierosy  hipnotyzuje bardziej niż łyk szkockiej z lodem  inspiruje bardziej niż komedia romantyczna i sprawia  że cały mój świat staje na głowie jeszcze gorzej niż po powrocie do domu z sobotniej imprezy. stałeś się częścią mojego życia. ale tą bardziej niezwykłą  nieokreśloną i wybujałą. można chyba więc rzec  że stałeś się całym moim życiem. czyż nie ?  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 16 kwietnia 2011

może czasami byłoby lepiej gdybyśmy się nie znali. nie wiedziałabym wtedy, że istnieje ktoś, kto uzależnia mnie bardziej niż papierosy, hipnotyzuje bardziej niż łyk szkockiej z lodem, inspiruje bardziej niż komedia romantyczna i sprawia, że cały mój świat staje na głowie jeszcze gorzej niż po powrocie do domu z sobotniej imprezy. stałeś się częścią mojego życia. ale tą bardziej niezwykłą, nieokreśloną i wybujałą. można chyba więc rzec, że stałeś się całym moim życiem. czyż nie ? |imagine.me.and.you|

na niczym mi już nie zależy. nie potrafię już nawet się uśmiechnąć. wszystko co kiedyś było dla mnie ważne teraz straciło nawet najmniejsze znaczenie. każdy melancholijny wieczór spędzany na balkonie wpatrując się w gwiazdy które kiedyś obydwoje razem oglądaliśmy. szkoda tylko że nie mogę o nim zapomnieć. naprawdę chciałabym. i chciałabym zapomnieć o tym  że po prostu nie chce mi się żyć. nienawidzę cię za to  wiesz?  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 15 kwietnia 2011

na niczym mi już nie zależy. nie potrafię już nawet się uśmiechnąć. wszystko co kiedyś było dla mnie ważne teraz straciło nawet najmniejsze znaczenie. każdy melancholijny wieczór spędzany na balkonie wpatrując się w gwiazdy które kiedyś obydwoje razem oglądaliśmy. szkoda tylko że nie mogę o nim zapomnieć. naprawdę chciałabym. i chciałabym zapomnieć o tym, że po prostu nie chce mi się żyć. nienawidzę cię za to, wiesz? |imagine.me.and.you|

Chciałabym tak mocno złapać szczęście do rąk i wrzasnąć mu prosto w twarz 'gdzie kurwa się podziewasz przez całe moje życie'.  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 13 kwietnia 2011

Chciałabym tak mocno złapać szczęście do rąk i wrzasnąć mu prosto w twarz 'gdzie kurwa się podziewasz przez całe moje życie'. |imagine.me.and.you|

♥ http:  demotywatory.pl 2946491 Czy zdajesz sobie sprawe ze .

imagine.me.and.you dodano: 12 kwietnia 2011

Blanka    teksty imagine.me.and.you dodał komentarz: Blanka ^^ do wpisu 12 kwietnia 2011
było dokładnie tak jak sobie wymarzyłam. i chociaż zaczyna się to tak bajkowo  ja nie oczekiwałam nic szczególnego  nic specjalnego  prócz bycia przy nim. było dokładnie tak  jak tego chciałam. on w zwiewnej kratkowanej koszuli  z rozwiewanymi przez cicho szeleszczący między drzewami wiatr czarnymi włosami  rękoma w kieszeniach luźnych jeansów i ten cholernie przenikliwy i szarmancki wzrok  który tak ubóstwiałam. prześledziłam każdy ze szczegółów. na krawężniku chodnika duża butelka jacka danielsa i dwa plastikowe kubki. kiedy się zbliżałam  nerwowym ruchem wyjął zza pleców mały bukiecik stokrotek  które tak cholernie mnie uszczęśliwiły. był wyjątkowy. romantyczny na swój sposób. od razu można było dostrzec jak bardzo się przejmuje. jak pocą się i drżą mu ręce  jak nerwowo wypowiada 'witaj kochanie' i to jak głośno słychać bicie jego serca  które do dzisiaj mieszka w moich uszach  stając się najpiękniejszą muzyką świata.  imagine.me.and.you

imagine.me.and.you dodano: 10 kwietnia 2011

było dokładnie tak jak sobie wymarzyłam. i chociaż zaczyna się to tak bajkowo, ja nie oczekiwałam nic szczególnego, nic specjalnego, prócz bycia przy nim. było dokładnie tak, jak tego chciałam. on w zwiewnej kratkowanej koszuli, z rozwiewanymi przez cicho szeleszczący między drzewami wiatr czarnymi włosami, rękoma w kieszeniach luźnych jeansów i ten cholernie przenikliwy i szarmancki wzrok, który tak ubóstwiałam. prześledziłam każdy ze szczegółów. na krawężniku chodnika duża butelka jacka danielsa i dwa plastikowe kubki. kiedy się zbliżałam, nerwowym ruchem wyjął zza pleców mały bukiecik stokrotek, które tak cholernie mnie uszczęśliwiły. był wyjątkowy. romantyczny na swój sposób. od razu można było dostrzec jak bardzo się przejmuje. jak pocą się i drżą mu ręce, jak nerwowo wypowiada 'witaj kochanie' i to jak głośno słychać bicie jego serca, które do dzisiaj mieszka w moich uszach, stając się najpiękniejszą muzyką świata. |imagine.me.and.you|

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć