 |
Wybrałam się z Nim na zakupy.Był niedzielny poranek,galeria handlowa już cała zapełniona, a ja szłam uśmiechnięta kurczowo trzymając Jego rękę. -o! musimy tam iść.Wskazał palcem na Cropp'a.-napewno,ale najpierw..I ani nie zdążył się obejrzeć a ja już wciągnęłam go do innego sklepu i stanęłam ze słodką,śmieszną minką przy stoisku z futrzanymi czapkami.-no choć.Ciągłam Go za rękę i zciągłam z wieszaka futrzaną czapkę przymierzając i przeglądając się w lusterku.Stanął obok mnie i obejmując mnie w tali patrzył na nasze odbicie.-ślicznie kochanie.Powiedział i delikatnie zaprowadził mnie do kasy.-to my biierzemy tę czapkę.Powiedział do kasjerki,wyciągając portfel dał mi słodkiego buziaka.Stałam i ze zdziwieniem pytałam co robi.-a teraz Cropp.Krzyknął biorąc mnie na ręce i biegnąc ze mną jak oszalały przez pół galerii.Wszyscy na nas dziwnie patrzyli,ale ja uwielbiam te chwile,kiedy mogę mnieć świadomość,że liczę się dla Niego tylko ja. |imagine.me.and.you|
|
|
 |
Lubię się obudzić rano , kiedy Ty delikatnie odsłaniasz moją twarz z opadających na nią kosmyków moich brązowych loków. Kocham mieć przy sobie drugie serce , okryte kocem wydzierganym z moich marzeń , które mówi mi ' Dzień dobry '. |imagine.me.and.you|
|
|
 |
Kiedyś zastanawiało ją jak w przeciągu jednej nocy może napadać taki ogrom śniegu.. Teraz zastanawia ją jak w przeciągu jednej nocy można tak bardzo uzależnić się od drugiego człowieka. |imagine.me.and.you|
|
|
 |
Siódma rano. Miasto budzi się do życia po tej przerwie świątecznej. Wielki chaos. Wszyscu gdzieś jadą , skądś wracają , niesamowite korki na zaśnieżonych ulicach widocznych z okna mojego pokoju. Nie. Nie siedzę na parapecie z kubkiem zielonej herbaty. Stoję na zimnych kafelkach opierając swoje łokcie na parapecie i czołem stykając mroźnej szyby. Nie patrzę też w daleką odchłań. Mój wzrok skupia się tylko i wyłącznie na Jego fotografi , którą trzymam twardo w ręce , z którą się nie rozstaję , ani na chwilę. Lubię być przy Nim , tak blisko. |imagine.me.and.you|
|
|
 |
Leżała pod pachnącym drzewkiem choinkowym w pokoju. Oplątana różnokolorowymi światełkami i srebrzystymi łańcuchami. Uśmiechając się sama do siebie , nuciła jakąś wesołą piosenkę i pochłaniała kolejne czekoladowe, wysokokaloryczne cukierki , które zrywała z choinki , nie dopuszczając do siebie myśli , że po świętach może wyglądać jak hipopotam. Przypomniała sobie słowa , które jej babcia ciągle powtarzała jej starszej siostrze ; ' co ta miłość robi z ludźmi?.' |imagine.em.and.you|
|
|
 |
I nie mogę powstrzymać łez wzruszenia i nie mogę opanować ciągle pulsujących skroni pod napływem różnych myśli o Jego miodowych oczach , o oczach faceta , przez którego nie mogę w nocy zmrużyć oka. |imagine.me.and.you|
|
|
 |
Kochani , ... WESOŁYCH ŚWIĄT I NIEZAPOMNIANEGO SYLWESTRA! ;********* :)
|
|
|
|