 |
|
Puść moje ramię, nie szarp, nie próbuj mnie odwrócić, nie dotykaj, zabierz tą dłoń, proszę, pali mnie Twój dotyk, Twoje palce zostawią silne ślady na moich obojczykach. Proszę, nie rób tego. Nie tak mocno. Udaje Ci się, stopy przesuwają się po ziemi i już prawie jestem, zaraz będę naprzeciw Ciebie. Naciskasz z większą intensywnością. Cholera, nie patrz, czuję Twój wzrok, chcę krzyczeć, słowa uwięzły w gardle. Zdejmij ze mnie swój wzrok. Błagam Cię. Nie rób mi tego. Nie, nie zbliżaj dłoni, nie unoś mojego podbródka. Jesteś, po kręgosłupie przebiegają dreszcze. Biorę głęboki oddech i spoglądam na Ciebie. Tracę ostrość, coś obcego przebiega po moich policzkach i już wiesz, widzisz - udawałam. Wcale nie jestem silna. Dalej stanowisz priorytet.
|
|
 |
|
boję się tego uczucia wiesz? boję się, że zbyt szybko się zaangażuje, że znów szybko się znudzę, że Cię zranię, a wiesz, że tego nie chcę. nie umiem Cię mieć, a nie chce Cię stracić. to wszystko jest chore. bo ja tak naprawdę nie umiem sobie z tym poradzić. nie jestem na to gotowa, zbyt często ranię ludzi na których bardzo mi zależy. / notte.
|
|
 |
|
chcę żebyś ze szczegółami opowiadał mi swój dzień. chcę słyszeć od ciebie "dzień dobry" i "dobranoc". chcę pić z tobą hektolitry kawy z mlekiem i cukrem, bo przecież taka jest najlepsza. chcę sprzeciwiać się kto ma racje. chcę wymieniać się z tobą ulubionymi potrawami. chcę palić z tobą fajki na ławce w parku, śmiejąc się z krążącej policji. chcę śpiewać z tobą ulubione piosenki, które akurat lecą z radia. chcę dzielić się z tobą każdą radością i smutkiem. chcę się z tobą godzić milion razy dziennie, ale tylko z jakiś głupot, a nie poważnych kłótni. chcę chodzić na treningi i śmiać się jak po raz kolejny piłka wyślizguje ci się z rąk. chcę późną nocą tańczyć z tobą na środku ulicy. chcę obudzić się i wiedzieć, że na mnie czekasz. chcę żebyś był, chociaż ustaliliśmy, że nie będziemy się angażować.
|
|
 |
|
Odzywasz się, a pierwsze słowa to przeprosiny. Przyjmuję je - w gruncie rzeczy nie czułam żalu i przede wszystkim nigdy nie potrafiłam gniewać się na Ciebie. Być może w toku całej rozmowy wydam Ci się wredna, zapewne odpiszę nie po Twojej myśli, nie zrobię tego, czego oczekujesz, ale to jestem ja - ja z rozumem na czele i sercem wetkniętym w najciemniejszy kąt. A chcesz go posłuchać? Bo jest tam. Jest i przesyła Ci krótką prośbę, byś przyszedł, przytulił je i jeśli Ci zależy, zaczął walczyć o jego arytmię.
|
|
 |
|
Podobno nic nie trwa wiecznie i wszystko można zniszczyć. Podobno wszystko kiedyś się kończy i zostaję tylko kurz. Podobno. A teraz weź tą kartkę, otwórz ją i przeczytaj co na niej napisałem. Teraz pognieć ją, oderwij kawałek, niszcz. Otwórz znowu kartkę. Słowa dalej są, prawda? Widzisz jeśli mówię, że Cię kocham i chcę być z Tobą zawsze to nieważne jak bardzo będziesz mnie ranić, te słowa nie znikną, bo to jedyne co trwa wiecznie na tym świecie, schowane w moim sercu tylko dla Ciebie.
|
|
 |
|
Nocą jestem archeologiem, który szuka śladów nas, Twojej miłości. Dokładnie przeczesuje każdy skrawek swoich snów, swojego umysłu by wydobyć z nich nawet najmniejszą cząstkę Ciebie i wykreować z niej powód by oddychać.
|
|
 |
|
Co czuje człowiek, kiedy patrząc w lustro, nie rozpoznaje widzianej tam twarzy? | Jodi Picoult
|
|
 |
|
drogi pamiętniczku. obiecuję mniej przeklinać. przestać pić tyle kawy i spalać tak wielu szlugów dziennie. obiecuję sumiennie się uczyć i wywiązywać się ze wszystkich obowiązków. obiecuję prowadzić zdrowy tryb życia, porządnie się wysypiać, pić minimum dwa litry wody dziennie. codziennie rano i wieczorem wykonywać przypisaną serię ćwiczeń. będę dobra, miła, uczynna. ale daj mi chociaż iskrę motywacji, bo póki co jedyne na co mnie stać, to kolejny urwany film w sobotnią noc.
|
|
|
|