 |
|
Czasem danie komuś drugiej szansy jest jak danie mu drugiej kuli, bo nie trafił Cię za pierwszym razem.
|
|
 |
|
Ironia losu polega na tym, że mimo iż nie mamy w życiu celu, wstajemy z łóżka każdego dnia, żeby ten cel w końcu znaleźć i dobrnąć do niego.
|
|
 |
|
Kaleczą się i dręczą milczeniem i słowami jakby mieli przed sobą jeszcze jedno życie.
|
|
 |
|
I nawet najgłupsze rzeczy, kiedy jesteś zakochany, zapamiętujesz jak coś najpiękniejszego. Bo ich prostoty nie da się porównać z niczym innym.
|
|
 |
|
Są w życiu rzeczy, o które warto walczyć, a na niektóre warto poczekać.
|
|
 |
|
“ Musimy się przyzwyczaić do tego. że przed najważniejszymi skrzyżowaniami naszego życia nie ma żadnych znaków ostrzegawczych. ”
|
|
 |
|
“ Z punktu widzenia mężczyzny, każde jego zachowanie jest drobiazgiem, nawet jeśli wyszedł na papierosa i wrócił po trzech latach. ”
|
|
 |
|
trzeba być świadomym, że w pewnym momencie niektóre rzeczy mają prawo się po prostu skończyć
|
|
 |
|
Stała na przeciwko niego, dzieliła ich tylko ławka. Oparła się o jej oparcie, szeroko się uśmiechając w jego stronę. - I jak smakuje ta tabletka, kochanie? - zaśmiał się, nie spuszczając z niej wzroku. Skrzywiła się delikatnie. - Nie smakuje.. Gorzka strasznie - powiedziała z obrzydzeniem. - Daj spróbować - podszedł bliżej ławki, nachylając się nad nią. - A zasłużyłeś? - zapytała. - Jeśli jest gorzka, to chyba to będzie kara, prawda? - uśmiechnął się podstępnie, unosząc tym samym jedną brew do góry. Prychnęła głośno, przytakując mu głową, a po chwili zatracili się w namiętnym pocałunku. Niby takie błahe sytuacje, a na samo wspomnienie na jej twarzy pojawia się szczery uśmiech.
|
|
 |
|
Miłość mnie zmieniła. To nie jest ten rodzaj pozytywnego nastawienia na świat. Było tak przez początek tego uczucia, teraz gdy poznałam jakie ono naprawdę jest zmieniło się we mnie wszystko. Kiedyś lubiłam spotykać się ze znajomymi i obgadywać wiele spraw jak i imprezować. Melanże były co weekend. Teraz.. teraz wole przesiadywać sama w pokoju i męczyć się z własnymi myślami. Codziennie przyklejam na usta sztuczny uśmiech udając nawet przed przyjaciółmi, że ''wszystko u mnie gra''.Kiedyś nie miałam problemu z rozczarowaniem, bólem, tęsknotą, rozpaczą.. dziś tego we mnie więcej niż tych pozytywnych emocji.Stałam się bardziej wrażliwa emocjonalnie, przy najmniejszej drobnostce potrafie się rozbeczeć.Mam częstsze obawy co do Jego osoby, coraz częściej popadam w obłęd, melancholie.Nie potrafie się już cieszyć z tego co mam bo On i tak to niszczy za każdym razem.Pierwszy raz i mam nadzieję, że ostatni już, pokochałam tak mocno, tak naiwnie dając się ranić. [chctnr]
|
|
 |
|
Leżąc całe dnie patrze pusto na ściane, nie mam siły nawet przekręcać głowy czy zmieniać pozycji. Czuje się jak trup. Czasem tylko odezwe się półsłówkami do rodziny, która widząc mój stan nie daje spokoju zadręczając pytaniami. Nie mam siły nawet płakać. Dopiero gdy wspomne o Nim, czasem z szeroko otwartych oczu popłynie jakaś łza, której nawet nie ścieram dłonią z policzków. Obejmuje mocno poduszkę i nerwowo ściskam jej boki wtulając w nią całą twarz aż w końcu nie zaczne ryczeć jak dziecko. Nie odbieram telefonów, nie odpowiadam na SMSy. Nie daje nikomu znaku życia. Nawet Jego mam już dość. Zwłaszcza Jego. To w końcu przez Niego bywam w takim stanie. Zamykam się w czterech ścianach i myśle nad swoim nędznym stanem odpychając od siebie każdego kto choć próbuje nawiązać ze mną jakiś kontakt. Wtedy już nic nie ogarniam, nawet samej siebie nie potrafie zrozumieć. Uczucie do drugiego człowieka, które rani potrafi niszczyć całą osobę. [chocolatenuaar]
|
|
 |
|
Jestem wrażliwa z natury ale gdy kocham, to co czuje, odczuwam i przeżywam dwa razy mocniej. [chocolatenuaar]
|
|
|
|