 |
|
najpierw nie wiesz kiedy, i jak to sie stalo ale kochasz go. równie oszołomiona nie orientujesz sie, kiedy jest Ci lepiej bez niego.
|
|
 |
|
Jest młodsza fakt ale wcale nie jest głupia, jej atutem jest charakter kiedy mówi słucham.
|
|
 |
|
Soimy wtuleni w siebie ty czule szepczesz, że kochasz mnie jakim jestem że już tak będzie wiecznie
słowa stają się zbyteczne i to jest najlepsze ♥
|
|
  |
|
Pochłaniasz mnie, wciągasz, nastrajasz, całujesz, przytulasz, szepczesz do ucha słodkie słówka, a potem się budzę. [mam.sie.dobrze]
|
|
  |
|
Czekam, ale nie, wcale nie na Ciebie, bo wcale nie chcę żebyś przy mnie był, nie żeby tu i teraz, nie żebym Cię potrzebowała i wcale o Tobie nie myślę. [mam.sie.dobrze]
|
|
  |
|
Niecodzienny upór w niecodziennych sprawach, sprawił, że niecodziennie się uśmiecham i niecodziennie to codziennie akceptuję. [mam.sie.dobrze]
|
|
  |
|
Nic tu tak nie denerwuję, jak spamy, odchodzące osoby - które i tak koniec końcem nie odchodzą i brak szacunku miedzy moblowiczami. [mam.sie.dobrze]
|
|
 |
|
codziennie udowadniasz mi, że nie muszę umierać żeby przekonać się co to jest piekło.
|
|
 |
|
planujesz swój najważniejszy dzień w życiu odkąd zaczęłaś raczkować, a on i tak kiedy klęknie przed Tobą z prośbą, żebyś za niego wyszła w rękach trzymać będzie jedynie jogurt, tłumacząc że jubiler był już zamknięty.
|
|
 |
|
cały czas dmuchasz na moją jedyną odpaloną zapałkę, łudząc się że nie zgaśnie.
|
|
 |
|
życie jest jednym wielkim paradoksem. mając 5 lat bawisz się barbie i kenem, myśląc sobie, że sama chciałabyś takowego posiadać w wymiarach rzeczywistych. mając 10 planujesz swój ślub, głaszcząc starą suknię ślubnej swojej matki skrupulatnie zapakowaną w folię, od lat wiszącą w szafie. od 14 roku życia marzysz o księciu na białym koniu, który z wiatrem we włosach przygalopuje po Ciebie zabierając Cię z jakże podłego wtedy dla Ciebie świata. kiedy przybędzie Ci jeszcze kilku lat, a Ty zdążysz się przekonać co to facet, zaczynasz się z dnia na dzień coraz bardziej intensywnie modlić o to, żeby bóg w końcu wyrwał Ci serce.
|
|
|
|