 |
|
Tak, zranił mnie. Wykręcił moje serce jak szmatę i odszedł. Ludzie zawsze odchodzą. Ale to nic, potem wracają, przepraszają, odgrywają scenki, że niby przykro, a potem pach, znowu mogłabyś wycierać organem z klatki piersiowej podłogę.
|
|
 |
Nie przestało mi zależeć. Ja już nie mam siły się starać. /determine
|
|
 |
A jego słowa: "przestałem dostrzegać ciebie, Twoją obecność, bo to, że jesteś stało się rutyną. Przestałem widzieć Twoje piękno tylko dlatego, że wiem, że nie odejdziesz." Wypowiedziane bez żadnych emocji, grama skruchy, zabolały najbardziej. /determine
|
|
 |
Gdy on przestał dostrzegać jej piękno zrobił to ktoś inny. /determine
|
|
 |
Jednym słowem, gestem potrafisz sprawić, że osuwa mi się grunt pod nogami, serce rozpada się na milion kawałeczków. Z drugiej strony jesteś jedyną osobą, która umie znów postawić mnie mocno na nogach i skleić moje serce. Robisz tak często. To twoje hobby czy tylko się mną bawisz? /determine
|
|
 |
Gdyby mężczyźni dopieszczali swoje kobiety tak jak samochody... /determine
|
|
 |
Kobieta, która zasypia na ramieniu mężczyzny nie jest nim znudzona. Ona czuje się bezpiecznie. /determine
|
|
 |
Smak Twoich ust zabijam dymem z papierosa i czterdziestoprocentową wódką. /determine
|
|
 |
Wolę odejść pierwsza, nim Ty zostawisz mnie. /determine
|
|
 |
Ile jeszcze łez będę musiała wylać żeby przestało boleć? [determine]
|
|
 |
Pamiętam dobrze te n a s z e wieczory. Te chwile gdy byliśmy tylko dla siebie, gdy wspólnie oglądaliśmy film, wspólnie przygotowywaliśmy jedzenie. Nie liczyło się to co oglądaliśmy, to co robiliśmy do jedzenia. Ba! Wtedy nie liczyło się nic oprócz tego, że jesteśmy razem i jesteśmy szczęśliwi. W pełni poczucia bezpieczeństwa zasypiałam na Twoim ramieniu. A teraz? Teraz staram się jak najpóźniej zostać sama, bo boję się tych chwil gdy kładę się w pustym, zimnym łóżku. Zaciskam zęby, ale łzy spływają po mojej twarzy mimo wszelkich starań. Cały czas się budzę po to by sprawdzić czy nie ma Cię obok, by sprawdzić czy nie napisałeś. Ale nie ma cudów, nie ma Ciebie, nie ma nawet wiadomości. Pragnę tylko by nastał dzień, a noc nie przychodziła. [determine]
|
|
 |
Po Twoim odejściu prawie nic się nie zmieniło. Nadal chodzę uśmiechnięta z podniesioną do góry głową. Wciąż jestem zadziorna i pozytywnie nastawiona do świata. Jednak wszystko wychodzi ze mnie gdy jest już ciemno, przy szczelnie zasuniętych zasłonach i drzwiami zamkniętymi na klucz. Wtedy moje serce rozpada się na milion małych kawałeczków, łzy same płyną dobrze znaną dróżką, a by nie krzyczeć paznokcie zatapiają się w moim ciele z fizycznego bólu. Gdy wstaje dzień znów zakładam maskę i żyję, tak po prostu. Więc nic prawie nic się nie zmieniło. [determine]
|
|
|
|