 |
uciekam ? nie, to nie jest ucieczka, wyjeżdżam, próbuje się ratować. chce, żeby wycieli mi to cholerstwo, które niszczy mój organizm gdzieś, gdzie nikt nie będzie mógł patrzeć na to jak cierpie. wyjeżdżam, nie mówiąc nic nawet najlepszym przyjaciołom.. nie chce oglądać nikogo litującego się nade mną. nie chce słyszeć "ona umiera, więc mógłbyś to dla niej zrobić". nie jestem już taka jak byłam, coś mnie zmieniło, choroba i ludzie... nie chce, żeby ktokolwiek widział jak walcze o przetrwanie na tym świecie. chce, żeby mnie zapamiętali taką jaka jestem teraz, nawet jeśli uśmiech na mojej twarzy jest udawany, bo ból wykrzywia mi ją w drugą strone... chce pozostać w ich pamięci taka jaka jestem naprawdę, szalona, wiecznie uśmiechnięta, cały czas radosna, wierząca w rzeczy niemożliwe i pragnąca je spełniać, zakochana w jednym jedynym mężczyźnie. chce żyć, jeśli tylko jest mi to dane.
|
|
 |
Czego mężczyzna nie jest w stanie objąć rozumem, obejmie ramieniem.
|
|
 |
(...) Nie patrz tak na mnie, nie wiem jak to działa, po prostu jest, a on powoduje tak ogromne emocje i uczucia we mnie, że nie jestem w stanie oddać się innemu, źle to zabrzmi, źle dla niego, bo być może inny byłby odpowiedniejszy, nie lepszy, ale bardziej dla mnie, odpowiedzialny i bez przeszłości, ludzi kłuje w oczy to, co było kiedyś. Nie umiem powiedzieć, jak długo będę wpatrzona w jego życie. / nieracjonalnie
|
|
 |
rany, co ja bym bez niego zrobiła. no co ja biedna poczęłabym gdybym utraciła JEGO; ucieleśnienie najlepszego przyjaciela, największej miłości, świetnego kochanka, człowieka z którym łączy mnie coś więcej niż z kimkolwiek i kiedykolwiek mnie łączyło. ahh, przecież to on, daje mi do zrozumienia każdego dnia, że jestem całym jego wszechświatem, jestem jego tlenem, w zasadzie nawet więcej, przecież o tlen się tak nie dba. co ja bym zrobiła bez tych oczu które patrzą na mnie z tak ogromnym żarem miłości w środku, bez tych ramion które mnie przytulają kiedy chcę czy nie chcę, bez jego głosu który ciągle mówi do mnie coś pięknego. co ja bym poczęła po utracie mojego wszystkiego.
|
|
 |
He's not perfect but he's all i need
|
|
 |
Jesteś moim człowiekiem - jesteś przyjacielem, miłością życia, kochankiem, osobą pierwszego kontaktu u lekarza, telefonem w środku nocy, milczeniem, które oznacza wszystko albo nie oznacza nic, problemami, szczęściem, pomocą, zmartwieniem i zamartwianiem się. Jesteś moim człowiekiem - jesteś wszystkim./deliberacja
|
|
 |
daj mi o sobie zapomnieć, może wtedy zacznę żyć
|
|
 |
najpierw chcesz utrwalić tą chwilę, a później chcesz o niej zapomnieć..
|
|
 |
co ma się stać, to i tak się stanie, można czegoś nie chcieć, można to od siebie odpychać, wyrzucać, odrzucać, można działaś siłą i umysłem, ale to i tak przyjdzie, taka miłość na przykład, przyszła do mnie chociaż jej nie chciałam, bo wiedziałam jak to się skończy... i niestety, znowu miałam rację, to ona znowu się pomyliła
|
|
 |
masz charakter, ale to czasami za mało
|
|
 |
tylko ONA mi w nim przeszkadza...
|
|
|
|