 |
|
żeby była, żeby chciała być, żeby nie zniknęła
|
|
 |
|
Nie zarzucaj sobie, że zbyt mocno rozpaczałaś po jego odejściu.Nie krytykuj się,nie obwiniaj,nie myśl o sobie w kategoriach naiwnej, słabej czy beznadziejnej,bo wcale taka nie jesteś. Miałaś prawo go opłakiwać. Kochałaś go przecież. To jego strata, jeśli nie był wart Twojej miłości. Ale teraz zaczynasz nowe życie. Zapamiętaj czego się nauczyłaś i choć przegrałaś noś głowę wysoko, bo prawdziwie kochałaś i walczyłaś do samego końca.Bądź z siebie dumna,nie każdy przecież zaszedłby tak daleko.Doceń siebie za te wszystkie starania,pokonane przeciwności i powstawanie z upadków.Nie patrz na siebie tylko przez pryzmat tego co się stało,bo jesteś o wiele więcej warta niż mogłaś dostrzec w jego zaślepionych oczach,które tak wielu rzeczy nie chciały w Tobie zauważyć i docenić.Wiem,że to trudne,ale nie rezygnuj z siebie tylko dlatego, że on zrezygnował z Ciebie. Spróbujmy razem pozbierać się po tej całej niemiłości, może wtedy będzie nam łatwiej zacząć od nowa. Podejmujesz wyzwanie? / buuum
|
|
 |
|
'Czy to wokół jest tak zimno,czy to we mnie coś zgasło?' [Onar]
|
|
 |
|
Tej nocy jest inaczej. Nie płaczę, nie rzucam się z pięściami na ścianę, nie wariuje. Po prostu siedzę i jestem. Pomimo okrutnego chłodu w moim sercu, które jest cholernym mordercą zabijającym uśmiech życia, po prostu siedzę i zgadzam się na to...nie buntuję się jak dawniej, nie sięgam po żyletkę, nie wydzieram w moim ciele ran nie do zagojenia. Pomimo +20 stopni w moim pokoju dygocze z zimna, smutek wdarł się w mój świat i zrobił okropny przeciąg. Boję się...cholernie boję się życia, boję się tego, że nie ogarniam mojej bezsensownej, marnej egzystencji. Wołam o pomoc, ale nikt mnie nie słyszy, zupełnie jak w złym śnie, z którego nie mogę się obudzić. / notogarning
|
|
 |
|
Wiem ze wszystko co robi jest "dla mojego dobra". Wiem ze dzis jest a jutro go moze nie byc, wiem ze nie chce zebym potem cierpiala bo przeciez sam kazal mi obiecac ze nie bede plakac kiedy zniknie na zawsze. Wiem, ze nie jestem mu obojetna - widze to gdy na mnie patrzy, czuje kiedy jego serce wali jak opetane gdy sie w niego wtulam. Wiem ze nigdy nie bedzie moj, bo nie chce potem rozrywac mi serca. Mimo, ze chce dla mnie jak najlepiej to w obu tych sytuacjach skazana jestem na bol. Tak bardzo chcialabym miec go wciaz przy sobie, czuc jego zapach, wtulac sie w jego ramiona i smakowac jego ust. Codziennie sluchac jak mowi do mnie "gwiazdeczko" i gdy lezymy wtuleni w siebie szepcze mi, ze mu przy mnie dobrze. Jest tak blisko a mimo wszystko tak cholernie daleko ode mnie, a jutro bedzie jeszcze dalej i przyszlosc stanie sie jedna wielka zagadka... / podobnodziwka
|
|
 |
|
to jest może jakaś wada albo jakaś choroba umysłowa, żeby nie potrafić czasem nie myśleć
|
|
 |
|
Czy można stracić coś czego się nigdy nie posiadło na własność?
|
|
 |
|
A może mogłabym Cię tak troszkę do siebie przyzwyczaić, przywiązać? Może mogłabym Cię przytulać kiedy mi się będzie chciało, dawać Ci buziaczki w policzek i zlizywać słodycz z Twoich ust kiedy będę miała na to ochotę? Może mogłabym zmienić Twoje życie i Twój styl "bycia samotnikiem"? Może mogłabym być powodem Twoich uśmiechów? Wsparciem, pomocą, "misiem przytulanką"? Osobą, która by na Ciebie czekała jak byś musiał wyjechać, kimś kto ocierałby Twoje łzy i byłby przy Tobie w każdym, nawet najgorszym momencie? Może mogłabym być gwiazdeczką, ale TWOJĄ, tylko Twoją. Może to wszystko jest możliwe, kiedyś tam, w przyszłości? / podobnodziwka
|
|
 |
|
No i co tępa idiotko warto było? Warto było wkręcać się w jego ramiona, jego zapach i smak ust? W kształt jego klaty, w dźwięk słów i delikatny dotyk? No warto było? Kiedy w końcu do Ciebie dojdzie, że miłość nie jest dla Ciebie i że nie warto robić sobie nadziei? Oj naiwna naiwna, przecież nikt nie pokocha chorej psychicznie :)) / podobnodziwka
|
|
 |
|
to niewiarygodne jak zawładnął moim światem, sercem, myślami. jak cholernie uzależnił moje oczy, serce, dłonie od swojej osoby. jak perfekcyjnie i bez żadnych obaw pozwolił mi się w sobie zakochać. pozwolił mi wkroczyć do życia, pozwolił mi być. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
|
|