 |
Najpiękniejsze wspomnienia ? Jest ich mnóstwo - jest mnóstwo tych chwil, które pamiętam. Jednak najbardziej w głowie utkwiły mi momenty, które może dla Ciebie są ani troche nieistotne. Pamiętam Twojego dzwona na plaży, gdy biegłaś zadowolona z muszelką w ręce. Pamiętam ubrudzoną ketchupem buźkę, i ten słodki uśmiech. Pamiętam złość, gdy nie mogłaś otworzyć drzwi, które wystarczyło pociągnąć, a nie pchać. Pamiętam też każdą Twoją pobudkę, wszystkie włosy w inną stronę i minę typu: "przestań się gapić,bo Ci przypierdolę". I każdy Twój oddech pamiętam - choć było ich tak wiele.
|
|
 |
A gdy pierwszy raz zapłakała przeze mnie - poczułem się skurwysynem. Raniłem ją tak mocno, a mimo to Ona nadal przy mnie trwała. Każdy Jej smutek był jak cios prosto w twarz z otwartej ręki. Paradoks - zabijałem samego siebie tym , że sprawiałem Jej ból. To było jak błędne koło - byliśmy zależni od swojego cierpienia.
|
|
 |
Mam świadomość , że otacza mnie mnóstwo zajebistych lasek. Wiem , że podobam się tej czy tamtej, a jeszcze inną mógłbym mieć gdybym tylko skinął palcem. I wiesz co ? Nadal pośród tych pięknie umalowanych lasek, odjebanych, świecących - widzę tylko Ją, nawet gdy idzie niepomalowana, w dresach i bez tego swojego pięknego uśmiechu. Zawsze będę widział tylko Ją - bo w Jej osobie mieści się cały mój świat.
|
|
 |
Szurałem już twarzą po asfalcie. Spadłem na samo dno. Nie potrafiłem odnaleźć się w tym pierdolonyn życiu. A Ona ? Ona podała mi swoją dłoń. Zatrzymała się na swojej drodze życia dla kogoś takiego jak ja - dla zwykłego gnojka, który się staczał. Raczyła wyciągnąć swoją rękę w moją stronę - parę chwil potem mówiąc jak bardzo mnie kocha.
|
|
 |
A Jej uśmiech - ten szczery zastępował mi wszystko. Nie musiałem mieć nic - wystarczyła Ona.
|
|
 |
Tylko Ona była w stanie zamknąć mój obszerny świat w jednej osobie - swojej. To Ona zamknęła każdą moją emocją, każdy gest, każde marzenie w swoim spojrzeniu. To dzięki Niej zrozumiałem , że życie , które prowadziłem do tej pory nie miało najmniejszego sensu, bo nie było w nim Jej.
|
|
 |
Nigdy nie byłam spoliczkowana.
Ona zrobiła dziś to tyle razy, że nie jestem w stanie policzyć.
Zrobiła to dla mojego dobra.
Kocham ją .!
|
|
 |
I skoro mialeś odwage i jaja by odejść licz sie z konsekwencjami i przyjdź mnie zabij bo nie sztuką jest coś zacząć i nie skończyć .!
|
|
 |
Paranienormalnie wsłuchuje sie w rytm swego serca, bo boi sie ze zaraz zaniknie.
|
|
 |
Moze i jestem zachłanna, potrafie sie nie starać, być leniwa i krzyczeć na cały świat ale to chyba nie są aż tak wielkie grzechy bym miala być nieszczęsliwa.
|
|
 |
I chce zacząć stąpać twardo jak wtedy. Ale jak mam to robić skoro nie jestem w komplecie ?! Nie ma drugiej połowy mnie przy mnie samej. To jak życie ciałem bez duszy...
|
|
 |
I nigdy nie polubię tego miejsca . Dworzec , tor 2 , pociąg w strone malborka , wejście do ostatniego przedziału , NIGDY NIE PO LUBIE ! Żadne z miejsc nie widziało tylu moich łez poza moją poduszką i komputerem .
|
|
|
|