głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika maybeex

Trzeba umieć wyłączyć światło i leżeć w ciemnościach. Trzeba wierzyć  że się zrobiło to  co inni zrobiliby tobie. Trzeba się rozprawić z własnymi wątpliwościami  bo wiesz  że nie zawsze będzie się palić światło.

aniusia007 dodano: 28 luty 2012

Trzeba umieć wyłączyć światło i leżeć w ciemnościach. Trzeba wierzyć, że się zrobiło to, co inni zrobiliby tobie. Trzeba się rozprawić z własnymi wątpliwościami, bo wiesz, że nie zawsze będzie się palić światło.

spójrz co się ze mną dzieje  kiedy wracasz. zobacz  jak wariuję  z dnia na dzień  gdy stajesz w moich drzwiach z uśmiechem zarysowanym na ustach  a ja mam świadomość  że za kilka dni możesz znów odejść. patrz  jak rzucam wszystko  jak omijam treningi  jąkam się przy odpowiedzi i zawalam sprawdziany na czystą logikę. dodaj do tego robienie naleśników dla Ciebie z samego rana oraz nieprzesypianie nocy  bo wtulam się w Ciebie  stęskniona  a serce znów tworzy spiżarkę z Twoją obecnością w słoikach

aniusia007 dodano: 28 luty 2012

spójrz co się ze mną dzieje, kiedy wracasz. zobacz, jak wariuję, z dnia na dzień, gdy stajesz w moich drzwiach z uśmiechem zarysowanym na ustach, a ja mam świadomość, że za kilka dni możesz znów odejść. patrz, jak rzucam wszystko, jak omijam treningi, jąkam się przy odpowiedzi i zawalam sprawdziany na czystą logikę. dodaj do tego robienie naleśników dla Ciebie z samego rana oraz nieprzesypianie nocy, bo wtulam się w Ciebie, stęskniona, a serce znów tworzy spiżarkę z Twoją obecnością w słoikach

W głębi serca  każdy z nas ma swój niedostępny dla innych świat

aniusia007 dodano: 28 luty 2012

W głębi serca, każdy z nas ma swój niedostępny dla innych świat

Ten destrukcyjny moment  gdy dusza krzyczy  a ciało milczy. Gdy zaciskasz usta i pięści z nadzieją  że to w końcu przejdzie  że w końcu dasz radę  bo w końcu człowiek jest niepokonany.

aniusia007 dodano: 28 luty 2012

Ten destrukcyjny moment, gdy dusza krzyczy, a ciało milczy. Gdy zaciskasz usta i pięści z nadzieją, że to w końcu przejdzie, że w końcu dasz radę, bo w końcu człowiek jest niepokonany.

mam już cholernie dość tej chorej sytuacji . zrób coś z tym  albo zrezygnuje . wybacz  że cię uświadomię  ale nie jesteś wart aż tyle czasu i bólu.

aniusia007 dodano: 28 luty 2012

mam już cholernie dość tej chorej sytuacji . zrób coś z tym, albo zrezygnuje . wybacz, że cię uświadomię, ale nie jesteś wart aż tyle czasu i bólu.

nawet w snach nie jest już idealnie

aniusia007 dodano: 28 luty 2012

nawet w snach nie jest już idealnie

cz2Siedziała na czymś miękkim  ale nie chciała skupiać się na szczegółach. Siedział za nią. Obejmował ją ramionami. Głowę miała opartą o jego pierś. Ściągnęła dłonie z oczu  ale trzymała je kurczowo bojąc się  by od niej nie odszedł. Powoli uniosła powieki i zobaczyła przepiękny widok. Przed nią rozciągała się woda. Na horyzoncie zachodziło czerwone słońce zabarwiając niebo na odcienie różu i fioletu. Ale to wszystko to nadal były szczegóły. Czuła jego dłonie. Silne  ciepłe  a zarazem takie czułe. I wtedy poczuła silny wstrząs. Bicie serca. Czyjeś dłonie na ciele. Nogi piekły ją niemiłosiernie. Krótkie słowa   Mamy ją.  człowieka w białym fartuchu i już wiedziała  że raz na zawsze go straciła.

aniusia007 dodano: 28 luty 2012

cz2Siedziała na czymś miękkim, ale nie chciała skupiać się na szczegółach. Siedział za nią. Obejmował ją ramionami. Głowę miała opartą o jego pierś. Ściągnęła dłonie z oczu, ale trzymała je kurczowo bojąc się, by od niej nie odszedł. Powoli uniosła powieki i zobaczyła przepiękny widok. Przed nią rozciągała się woda. Na horyzoncie zachodziło czerwone słońce zabarwiając niebo na odcienie różu i fioletu. Ale to wszystko to nadal były szczegóły. Czuła jego dłonie. Silne, ciepłe, a zarazem takie czułe. I wtedy poczuła silny wstrząs. Bicie serca. Czyjeś dłonie na ciele. Nogi piekły ją niemiłosiernie. Krótkie słowa "-Mamy ją." człowieka w białym fartuchu i już wiedziała, że raz na zawsze go straciła.

cz1Boli  boli... Boli! Łzy spływały jej po policzkach. Nie chciała otworzyć oczu. Uderzyła ją gorąca fala. Fala bólu. Nie widziała go. Nie mogła go zobaczyć. Zaciskała powieki. Zaciskała pięści z całej siły  ale za nic nie mogła przypomnieć sobie jego uśmiechu. Nogami napierała na ścianę. Chciała się wybić. Z całej siły pragnęła się stamtąd wydostać. Z tej ciemności  która przesiąkała jej mózg. Była uziemiona. Nie mogła przecież pokonać siły grawitacji. Miała wrażenie  że coś z całej siły ciągnie ją w górę  ale stopy były jakby przyklejone. Wzięła coś do ręki i zaczęła uderzać o nogi. Na twarzy poczuła ciepłe krople krwi. Nagle fala uderzyła ponownie z podwojoną siłą. Zemdlała z bólu...    Wszystko zniknęło w jednej chwili. Czuła się lekka  uniesiona. Ogarnął ją spokój. Poczuła czyjeś ciepłe dłonie na powiekach. Czyjś słodki oddech na karku. Przecudowny zapach  który nagle uderzył o jej nozdrza

aniusia007 dodano: 28 luty 2012

cz1Boli, boli... Boli! Łzy spływały jej po policzkach. Nie chciała otworzyć oczu. Uderzyła ją gorąca fala. Fala bólu. Nie widziała go. Nie mogła go zobaczyć. Zaciskała powieki. Zaciskała pięści z całej siły, ale za nic nie mogła przypomnieć sobie jego uśmiechu. Nogami napierała na ścianę. Chciała się wybić. Z całej siły pragnęła się stamtąd wydostać. Z tej ciemności, która przesiąkała jej mózg. Była uziemiona. Nie mogła przecież pokonać siły grawitacji. Miała wrażenie, że coś z całej siły ciągnie ją w górę, ale stopy były jakby przyklejone. Wzięła coś do ręki i zaczęła uderzać o nogi. Na twarzy poczuła ciepłe krople krwi. Nagle fala uderzyła ponownie z podwojoną siłą. Zemdlała z bólu... Wszystko zniknęło w jednej chwili. Czuła się lekka, uniesiona. Ogarnął ją spokój. Poczuła czyjeś ciepłe dłonie na powiekach. Czyjś słodki oddech na karku. Przecudowny zapach, który nagle uderzył o jej nozdrza

cz2Kiedy ktoś pytał mnie o najważniejszą osobę w moim życiu zawsze myślałam o Tobie... tak  tylko myślałam.... Zacząłeś odchodzić... a ja Ci na to pozwoliłam. Chociaż to bolało  nadal boli. każdego dnia coraz bardziej. teraz ty jesteś z nią  a ja tutaj. sama. nie potrafię Ci powiedzieć  że Cię kocham. bo te słowa nic nie znaczą. same słowa o niczym nie świadczą. byłeś... częścią mojego świata. przy tobie po prostu promienieje  staję się innym człowiekiem. ta osoba już nie wróci. zniszczyłeś ją. odszedłeś. a ja tęsknie. tak cholernie i zajebiście mocno tęsknie. ale czy to coś znaczy? byłeś częścią mojego świata  bez Ciebie on się rozpada  rozpada na małe kawałki. a ty?  mówisz mi szerokiej drogi. szerokiej drogi do zniszczenia samej siebie. tak... właśnie ty jesteś mi kurwa potrzebny do życia!

aniusia007 dodano: 28 luty 2012

cz2Kiedy ktoś pytał mnie o najważniejszą osobę w moim życiu zawsze myślałam o Tobie... tak, tylko myślałam.... Zacząłeś odchodzić... a ja Ci na to pozwoliłam. Chociaż to bolało, nadal boli. każdego dnia coraz bardziej. teraz ty jesteś z nią, a ja tutaj. sama. nie potrafię Ci powiedzieć, że Cię kocham. bo te słowa nic nie znaczą. same słowa o niczym nie świadczą. byłeś... częścią mojego świata. przy tobie po prostu promienieje, staję się innym człowiekiem. ta osoba już nie wróci. zniszczyłeś ją. odszedłeś. a ja tęsknie. tak cholernie i zajebiście mocno tęsknie. ale czy to coś znaczy? byłeś częścią mojego świata, bez Ciebie on się rozpada, rozpada na małe kawałki. a ty? mówisz mi szerokiej drogi. szerokiej drogi do zniszczenia samej siebie. tak... właśnie ty jesteś mi kurwa potrzebny do życia!

cz1wszystko zaczęło się niewinnie. najpierw przestałeś codzienie pisać  potem przestałeś dzwonić i pytać co u mnie. kontaktowaliśmy się ze sobą sporadycznie. widywaliśmy się już tylko przypadkiem.  czułam jak powoli mi uciekasz  ale bałam się do tego przyznać  tak strasznie bałam się Ciebie stracić.  Ale ty nie mogłeś już tak dłużej  kochałeś mnie  a ja za każdym razem Cię raniłam. Chociaż wiedziałeś  że nie wolno się do mnie przywiązywać bo ja mam w zwyczaju zawsze uciekać. Uciekałam  oddalałam się.... a ty próbowałeś mnie zatrzymać... obiecywałeś wieczną miłość i oddawałeś swoje życie w moje ręce. chciałam je przyjąć  nawet bardzo. tak strasznie chciałam żebyś był tylko mój  ale się bałam. bałam się tego cholernego uczucia! nadal się boję  sama przed sobą nie umiem się przyznać ile dla mnie znaczysz.

aniusia007 dodano: 28 luty 2012

cz1wszystko zaczęło się niewinnie. najpierw przestałeś codzienie pisać, potem przestałeś dzwonić i pytać co u mnie. kontaktowaliśmy się ze sobą sporadycznie. widywaliśmy się już tylko przypadkiem. czułam jak powoli mi uciekasz, ale bałam się do tego przyznać, tak strasznie bałam się Ciebie stracić. Ale ty nie mogłeś już tak dłużej, kochałeś mnie, a ja za każdym razem Cię raniłam. Chociaż wiedziałeś, że nie wolno się do mnie przywiązywać bo ja mam w zwyczaju zawsze uciekać. Uciekałam, oddalałam się.... a ty próbowałeś mnie zatrzymać... obiecywałeś wieczną miłość i oddawałeś swoje życie w moje ręce. chciałam je przyjąć, nawet bardzo. tak strasznie chciałam żebyś był tylko mój, ale się bałam. bałam się tego cholernego uczucia! nadal się boję, sama przed sobą nie umiem się przyznać ile dla mnie znaczysz.

Uzależnienie od Ciebie wzrastało z czasem. im więcej czasu spędziliśmy razem  im więcej pisaliśmy  tym moje uzależnienie rosło. kiedy Cię nie było  umierałam z tęsknoty  nie miałam ochoty na nic. uzależniłeś mnie dokładnie tak  jak uzależnia heroina.

aniusia007 dodano: 28 luty 2012

Uzależnienie od Ciebie wzrastało z czasem. im więcej czasu spędziliśmy razem, im więcej pisaliśmy, tym moje uzależnienie rosło. kiedy Cię nie było, umierałam z tęsknoty, nie miałam ochoty na nic. uzależniłeś mnie dokładnie tak, jak uzależnia heroina.

 powiedz mi tylko czy to jest prawda?    spytała jeszcze spokojnym tonem.  alee wiesz... nie byliśmy trzeźwi  z resztą jak to najebani... wiesz jakie rzeczy robi się po pijaku...    odpowiedział  próbując się tłumaczyć.  to prawda? do cholery odpowiedz: tak albo nie? to był jebany zakład? tak czy nie?   wykrzyczała już z całych sił i nie czekając na odpowiedź po kilkusekundowej ciszy odeszła. odeszła i już nigdy nie wróciła . '

aniusia007 dodano: 28 luty 2012

`powiedz mi tylko czy to jest prawda?` - spytała jeszcze spokojnym tonem. `alee wiesz... nie byliśmy trzeźwi, z resztą jak to najebani... wiesz jakie rzeczy robi się po pijaku...` - odpowiedział, próbując się tłumaczyć. `to prawda? do cholery odpowiedz: tak albo nie? to był jebany zakład? tak czy nie?` -wykrzyczała już z całych sił i nie czekając na odpowiedź po kilkusekundowej ciszy odeszła. odeszła i już nigdy nie wróciła . '

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć