 |
odpuść sobie, nie chcę po raz kolejny cierpieć . | choohe
|
|
 |
Dlaczego boję się większego przywiązania? Bo potem nie wrócę do normalnego życia, jeśli coś się popsuje. Wiem, jaka jestem. Wiem, że jednym oddechem mogę posypać wszystko, co teraz między nami jest i wiem, że Ty też masz podobne zdolności. Teraz Cię uwielbiam. Uwielbiam Twoją obecność. Uwielbiam, kiedy mnie dotykasz, przewiercasz wzrokiem, mówisz do mnie. Lecz czas ma dla nas jeszcze cały pakiet tego, co zacznę w Tobie stopniowo lubić. A potem kochać. Potem, gdy spróbuję amputować to uczucie z serca, nie dam rady. Rozumiesz? Boję się, że idąc ulicą zakręci mi się w głowie, bo przechodzień będzie używał takiego samego szamponu do włosów jak Ty.
|
|
 |
w chuju mam cały ten skurwiały syf
|
|
 |
Ty i ja możemy wszystko, bez Ciebie nie ma mnie, nikt nie był tak blisko.
|
|
 |
W imię przyjaźni wiele zrobiłaś, jak nikt inny ty zawsze przy mnie byłaś. Kiedy płakałam Ty płakałaś ze mną to jest to, za Tobą pójdę w ciemno.
|
|
 |
Ty zawsze przy mnie i za mną w ogień
|
|
 |
Twoje cierpienie równa się moje, razem przeżyjemy niejedną paranoje
|
|
 |
Od smutku, depresji do śmiechu i szczęścia. Od wódy, browarów do ostrego zejścia./Gabi&Kawa
|
|
 |
|
Próbowała o nim zapomnieć , ale było to raczej oszukiwanie siebie samej . Tak naprawdę tęskniła za nim każdym kawałkiem swojego ciała , każdą cząsteczką duszy , a każdy jej oddech był jak błaganie, by wrócił . Serce , choć złamane na drobne kawałeczki , nadal biło dla niego . Żyła choć wydawało jej się to niemożliwe . Zachowała funkcje życiowe , ale była jak cień samej siebie .. | dzyndzelek .
|
|
 |
|
stanie się tak, jak gdyby nigdy nic nie było.
|
|
 |
Trzeba umieć żyć, żeby umrzeć. Trzeba umieć umrzeć by żyć. Do wód źródeł dojdziemy dumnie, niech tajemnice przetną swą nić / RÓWNONOC
|
|
 |
Kochamy się znów. Znów kręci się ziemia. Spełnia się sen. Spełniają się marzenia. W dobie oszołomienia powróciła chemia (...) Miłość jak czkawka każdego czasem targa /hg
|
|
|
|