|
Tęsknota to potężne
uczucie. Tęsknisz za tym
czego Ci brak, za tym co
kochasz, pamiętasz, za tym
co było... Tęsknisz za
każdym spojrzeniem,
dotykiem i kolorem dnia,
tęsknisz bo chcesz sobie
przypomnieć jakie to było
piękne...
|
|
|
mimo wszystko, dziękuje
że mogłam to przeżyć.
|
|
|
Zdarza się taka samotność,
że nawet nie ma komu
powiedzieć "nienawidzę
cię".
|
|
|
Czasami się zastanawiam,
co byś zrobił, gdybyś
spotkał mnie poza szkołą?
Gdybym przygnębiona
wpadła na Ciebie?
spojrzała Ci w oczy? Albo
lepiej ! Gdybyś zobaczył
mnie szczęśliwą, z jakimś
cudownym uśmiechem na
twarzy. Chciałbyś podejść,
a tu przybiegłby do mnie
jakiś "on" i przytuliłby
mnie. Domyśliłbyś się, że
ten uśmiech, którym kiedyś obdarowywałam Ciebie, teraz jest dla niego. Co byś
czuł?
|
|
|
czy to nie ironia losu ?
ignorujemy tych , którzy
nas uwielbiają .
uwielbiamy tych , którzy
nas ignorują . kochamy
tych , którzy nas ranią i
ranimy tych , którzy nas
kochają
|
|
|
Kiedy po raz czterdziesty
sprawdziłam czy nie
napisałeś stało się
oczywiste, że coś jest nie
tak z telefonem.
|
|
|
Dziwnie tak, kiedy na nikim
Ci nie zależy. Nie czekasz
na żadną wiadomość. Nie
myślisz o nikim przed
snem. Nie czujesz strachu,
ze ktoś zniknie. Dziwnie.
Bezpiecznie. Pusto.
|
|
|
Jeśli jesteś blisko zapukaj.
Moje serce nie zmieniło
adresu...
|
|
|
Upadek z trzeciego piętra
jest równie tragiczny w
skutkach, jak upadek z
wysokości stu pięter. Jeśli
już mam spadać, niechaj
będzie to przynajmniej z
wysoka.
|
|
|
Wiedziałam kiedy
spojrzałam w jego oczy, że on będzie moim
problemem.
|
|
|
Wmówiłam sobie, że to właśnie Ty jesteś mi przeznaczony. Jednak czułam się taka samotna w Twoim towarzystwie, ale to była miłość, nawet mimo bólu, który wciąż pamiętam.
|
|
|
W nim miałam moją północ, południe, mój zachód i wschód. Niedzielny odpoczynek i codzienny trud. Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew. Miłość, myślałam, będzie trwała wiecznie: myliłam się. Nie potrzeba już gwiazd, zgaście wszystkie, do końca. Zdejmijcie z nieba księżyc i rozmontujcie słońce. Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień. Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się.
|
|
|
|