 |
|
Ja wiem, że to znasz i tak jak mnie dopada Cie w samotności,
myśli ranią jak pocisk, znikają zalety, zostały słabości...
|
|
 |
|
I jeszcze kilku rzeczy już nigdy nie zapomnę,
numeru telefonu choć byłoby wygodniej.
|
|
 |
|
Choć czasem jeszcze się przyśnisz
i ciężko z łóżka potem wstać,
to wiem, że to już za nami,
dziś pora innym swe ciepło dać.
|
|
 |
|
"Kiedy wypuszczam z papierosa dym
chcę poczuć to znów,
Bo nie wiem gdzie teraz jesteś Ty,
a chciałbym chyba byś była tu." / Marysia
|
|
 |
|
Krople deszczu delikatnie uderzają o parapet, a ja stoje przy oknie wsłuchując się w ich dźwięk. Zamykam oczy i zastanawiam się co znów jest nie tak, dlaczego w środku czuję taki cholerny niepokój. Otwieram oczy i patrzę na kałuze, w którą uderzają kolejne krople. Stoje i wpatruję się jak zahipnotyzowana w obrazek przede mną tak jakbym czekała, aż na szybie któregoś z zaparkowanego samochodu pod blokiem pokaże się odpowiedź na dręczace mnie pytania. Czuję się pusta, niespokojna i tak bardzo obca. Coś się ze mnie dzieje i sama nie ejstem w stanie zrozumieć co takiego.. / podobnodziwka
|
|
  |
|
Zabawne, nie? Mówiliśmy, że się nie kochamy. Że nie potrafimy obdarzyć nikogo wyższymi uczuciami. Oboje mieliśmy wyjebane na wszystko, na wszystkie brednie o miłości. Liczył się melanż, kolejna zabawa, kolejne znajomości na jedną noc. Oboje byliśmy znani z tego, że nie przywiązywaliśmy się do nikogo, a kto przywiązał się do nas zawsze odchodził cały w bliznach. Tak nam było dobrze, dopóki nie trafiliśmy na siebie. Wyobraź to sobie, takie same światy, takie same poglądy i taki sam brak uczuć. To musiało się tak skończyć. Na finiszu nie kochałam nikogo mocniej i nikogo mocniej nie zraniłam. Nikt też mnie tak nie sponiewierał. Musieliśmy odejść, zawsze odchodziliśmy. Żadne się nie przyznało, że ma serce
|
|
  |
|
Slyszysz mnie? Milczeniem krzycze w Twoja strone. Chcialam Ci powiedziec to jak sie czuje, ale chyba nie potrafie. Moja dusza błąka sie po pustyniach samotności. Czas mija, a ja... A ja ze lzami w oczach wspominam Ciebie i ciągle mam nadzieje na to, ze zrozumiesz jak bardzo dla Mnie wazny byles i jesteś. Tak bardzo rozdziera sie, juz wielokrotnie, zranione moje serce. Zgubilam siebie po tym wszystkim. Po radosnych dniach i wieczorach spedzonych w zaufaniu z Toba. Nie wiem kim bylam dla Ciebie, nie wiem kim jestem teraz. Jestem samotna jak moja dusza na pustyni i powinnam się pogodzic z tym, że niedoszli kochankowie odchodzą. / gieenka
|
|
 |
|
jeśli czas to pieniądz, przejebałem fortunę
|
|
 |
|
[2] Nie obchodzi Cię ile łez wylewam, ile bólu w sobie kryje i jak cholernie trudno postawić mi choćby jeden krok. Nie interesują Cię moje losy i jak ciężko mi jest po Twoim nagłym odejściu. Kolejnym odejściu. Nie wyobrażasz sobie jak bardzo chciałabym Ci powiedzieć, że strasznie Ci zazdroszczę, że potrafiłeś o mnie zapomnieć w zaledwie 5 minut i ułożyć sobie życie bez najmniejszego problemu. Bo ja wciąż sama się zabijam tą tęsknotą i wspomnieniami. Bo ja wciąż nie potrafie się przyzwyczaić do tej myśli, że zniknąłeś, że jestem Ci obca. / podobnodziwka
|
|
|
|