 |
` chwast nie zakwitnie na betonie .
|
|
 |
` co prawda wspomnień nikt nie może mi odebrać..
|
|
 |
wyjść i nie wrócić kurwa. pójść na dworzec, położyć się na torach i czekać na wybawicielski pociąg. mieć wyjebane na wszystko i na wszystkich. na tych, którzy mają czelność nazywać się naszymi przyjaciółmi. spierdolić z tego świata. ziemia osuwa mi się spod nóg, rozumiesz? jebana bezradność i desperacja.
|
|
 |
Moje marzenia wobec świata są niczym. Ale dla mnie są całym światem.
|
|
 |
Pamiętam, gdy po raz pierwszy wyszliśmy sami po twoim wypadku. Przez kilka ostatnich tygodni byłeś nie do życia. Nic Cię nie obchodziło, nie śmieszyło. Umówiliśmy się w parku, na ławce tej co zawsze. W samo południe siedziałam tam z zamkniętymi oczami, ciesząc się chwilą. Nagle na moją twarz padł cień. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Ciebie. Twoja twarz wyprana z emocji, i szafirowe spojrzenie sprawiło, że znieruchomiałam. -Cześć - powiedziałam lekko się uśmiechając, i nachylając by cmoknąć Cię w policzek... - Yyy... nie.. nie ten policzek - zmieniłam kierunek, i wycelowałam swoje usta w prawą stronę. - Ten też nie- w twoim głosie słychać było lekki sarkazm - To który? - spytałam - Hmm.... najlepiej ten po środku. - W twoich oczach znów zobaczyłam ten sam błysk, tą pełnie życia, a twoje usta pokrył figlarny uśmieszek. Znów zobaczyłam Ciebie, tego dawnego, sprzed wypadku. - Wrócił mój kochany popapraniec. - pocałowałam twoje czerwone wargi i rzuciłam na szyję dziękując, że jesteś.
|
|
 |
w świecie chamstwa, kłamstwa, ułudy, plastiku, interesowności, debilizmu i bezmyślności ciągle wierzę, że pozostanę sobą, że się nie stoczę..
|
|
 |
-a jeśli Cię zabiję? -jeśli, chcę umrzeć z twojej ręki. twoja nieobecność będzie jak trucizna, ale mnie nie zabije. zostań, proszę, zostań ze mną. nie chce innego mężczyzny. nie chcę innego mordercy.
|
|
 |
zagubiłam się gdzieś pomiędzy światami, gdzieś pomiędzy rzeczywistością a marzeniami.. stałam się kimś innym, kimś zupełnie obcym dla siebie samej.. chciałam czegoś, w sumie sama nie wiem czego.. dałam się ponieść wyobraźni, a teraz płacę za to wysoką cenę nieprzespanych nocy.. jak zachować dystans, jak odróżnić teraźniejszość od iluzjonistycznego świata sennych miraży.? jak znów stać się "sobą".?
czasem wydaje Ci się, że jesteś w stanie przewidzieć wszystko, nic bardziej mylnego..
nie chciałam, lecz przewidziałam - nie mylę się..
|
|
|
|