|
Ta strona ma dla mnie sentymentalne znaczenie. Minęło 6 lat od mojego pierwszego wpisu i wracam tu za każdym, kiedy przestaje sobie radzić w życiu,a moja pękająca głowa potrzebuje sprzątania. Najlepsze jest to, że sama dobie wywróżylam dzisiaj. Jak to możliwe, że tak dawno wiedzialam że mój jedyny prawdziwy przyjaciel,towarzysz, pierwsza,wieloletnia prawdziwa miłość - odejdzie, zniknie, zgininie, umrze, zostanie pochlonięty przez rzeczywistość ? jak to możliwe, że te kiedyś jakże wpatrzone we mnie oczy, patrzą na mnie z taką odrazą ? Jak bliska może być granica między miłością i nienawiścią ? I jakim cholernym, pieprzonym cudem ją przekroczyliśmy ?
|
|
|
Nie cierpie tego uczucia. Jakby moja głowa byla szczelnie wypelniona. Czym ? Pustką. Tak przejmującą i obezwładniającą, że nie ma już miejsca zupełnie na nic. Jakbym reszte mojego życia miała spędzić bezużytecznie gapiąc się w ściane. Jak bardzo trzeba być doświadczonym przez życie, żeby po tym wszystkim co się stało, nie odczuwać żadnych emocji ?
|
|
|
Czas. Taki cichy zabójca. Potrafi zabrać Nam wszystko. Wszystko co ważne, co piękne, co istotne. A My i tak dowiemy się o tym zbyt późno.
|
|
|
Czasami chcialabym cofnac czas. Poczatki zawsze sa latwiejsze. Chcialabym znowu czuc ze jestem najwazniejsza i ze zrobil bys dla mnie wszystko.
Prosze nie oddalaj sie ode mnie kiedy zaczyna byc trudno, bo to wtedy najbardziej Cie potrzebuje..
|
|
|
ten sam błąd popełniony drugi raz już nie jest błędem - to wybór. freakyy
|
|
|
w domu wyłączam telefon, żeby nie słyszeć jak nie dzwoni. deliberacja
|
|
|
Jestem, a czuję się jakby mnie tu nie bylo. Skończyło się. I chyba uciekła ze mnie dusza.
|
|
|
Poznanie Ciebie było dla mnie ratunkiem. Z zakompleksionej, nie radzącej sobie z życiem dziewczyny, zrobiłeś kogoś pełnego entuzjazmu, zapału i wary. Ale kto by pomyślał, że mój ratownik, będzie także moim zabójcą, które będzie potrafił krzywdzić mnie na każdym kroku.. Niszczysz mnie każdego dnia, coraz bardziej. Nic już od Ciebie nie chcę, chcę tylko byś pozwolił mi od siebie odejść.
|
|
|
Już wiem, że nie mogę na Ciebie liczyć. Lepiej późno niż wcale..
|
|
|
|