|
Witaj w objęciach kojącego chaosu...
|
|
|
Znajdź chłopaka, który będzie Ci mówił, że jesteś piękna zamiast zajebista. Który zadzwoni do Ciebie zaraz po tym jak odłożysz od niego słuchawkę. Który nie zaśnie tylko dlatego, żeby patrzeć jak spisz. Który chce Cię pokazać całemu światu, który trzyma Twoją rękę przed swoimi przyjaciółmi. Który myśli, że jesteś zarówno piękna bez makijażu. Który nie może odejść wiedząc, że jesteś na Niego zła. Który nie potrafi zasnąć bez Twego głosu, który będzie ostatnim jakim usłyszy. Tego, który bez przerwy przypomina Ci jak bardzo mu na Tobie zależy i jaki jest szczęśliwy, że ma Ciebie.
|
|
|
Nie przepraszaj, wiedząc, że i tak ponownie mnie zranisz.
|
|
|
Siedziała na parapecie z kieliszkiem czerwonego wina. Z nieba prószyły delikatne płatki śniegu, które już w całości pokrywały asfaltowe ulice. Kolorowe lampki, latarnie, to wszystko, co kiedyś wydawało się być tak piękne, w jednej chwili przestało mieć jakiekolwiek znaczenie. W telefonie dwie identyczne wiadomości z treścią ‘’przepraszam”. Jedna od przyjaciółki, druga od chłopaka, który już dawno przestał być zwykłym kolegą. Pojedyncze łzy, których tak bardzo pragnęła uniknąć, spływały po jej policzku. Szukała odpowiedzi na pytanie - co dalej, gdzieś pośród panującego mroku, lecz nikt nie był w stanie jej udzielić. Pozostało jej żyć z nadzieją, że może kiedyś się obudzi, a to wszystko okażę się być zwykłym koszmarem, który dobiegł końca.
|
|
|
W świecie bezwzględnym ponad wszystko zachować sumienia czystość.
|
|
|
"Ludzie nie lubią dowiadywać się, że są okłamywani, bo kłamstwo to świetna opowieść, którą ktoś zepsuł prawdą."// Barney Stinson
|
|
|
|
Płacz wieczorami dawał mi wspomnienia. Wspomnienia, do których mogłam wrócić jedynie myślami.
|
|
|
Gdzieś między kolejnymi, następującymi po sobie pocałunkami pomyślała, że naprawdę mu na niej zależy. Naiwna.
|
|
|
pościel łóżko, zrób śniadanie, powieś pranie rusz się z wyra nie bądź draniem, ej kochanie.
|
|
|
korzystaj bo sława kiedyś minie, a jak narazie wszyscy wiedzą jak masz na imię.
|
|
|
i w końcu zdajesz sobie sprawę, że uczucia tak naprawdę w ogóle nie są potrzebne.
|
|
|
|