 |
Mój zdrowy rozsądek kończy się wraz z jego dotykiem. ♥
|
|
 |
Nasz świat jest pełen złamanych rzeczy: złamanych serc, złamanych obietnic, złamanych ludzi.
|
|
 |
A przecież doskonale znałam nauki mądrej antropolog, że miłość to tylko chemia, to tylko niefrasobliwy skok oksytocyny i dopaminy. Dobrze pamiętałam jej przestrogi przed pochopnym zbliżaniem się ludzi... Bo nagle - za sprawą dopaminy - można poczuć głębokie przywiązanie do kogoś, z kogo nie ma specjalnego pożytku w życiu…
|
|
 |
czasem mam tak, że idę ulicą i modlę się, żeby ktoś mnie potrącił.
|
|
 |
nienawidzę tego uczucia, kiedy wiem, że stać mnie na więcej, ale mam zły dzień. po prostu źle wstałam, źle wyprostowałam włosy, miałam niewygodną bluzkę, źle pociągnięty róż czy inne. nienawidzę nie mieć siły.
|
|
 |
Jeśli chcesz to powiedz , jeśli chcesz to nie mów nic ,bo słowa nic nie zmienią ,a jutro trzeba żyć.
Bo jeśli chcesz zrozumieć i znaleźć ten właściwy tor, w przyjaźni mur nie runie, bo serce trzyma go. ♥
|
|
 |
Na zaparowanej szybie opuszkiem palca narysowała serce.Niedbałe , krzywe , postrzępione , brzydkie . Było to Jej serce tak brutalnie potraktowane przez Jego osobę . / slaglove♥
|
|
 |
Nieśmiałości : PIERDOL SIĘ!
|
|
 |
No, ok, spoko, teraz udajesz, że nigdy nic się nie stało. Rozumiem. Już rozumiem. Jesteś chujem, i tyle. Dziękuję, życzę szczęścia, dobranoc.
|
|
 |
potrzebujesz czegoś spektakularnego. czegoś z fajerwerkami. dodającego adrenaliny. czegoś, co będzie pulsowało w Twoich skroniach jak alkohol spożyty w nadmiernej ilości. nie chcesz randki w ciemno, zorganizowanej przez Twoją przyjaciółkę. wolisz, żeby późnym wieczorem, potrącił Cię jadąc swoim lichym rowerem, a później ratując Ci życie, zakochał się w Twojej bezradności.
|
|
 |
Wiem, to dziwne, aż sama nie mogę uwierzyć, jednocześnie nie chcę zapeszać, ale... jest dobrze. Naprawdę. Śpię w nocy, normalnie funkcjonuję za dnia. Nie żyję kimś. Żyję moim życiem. Fantastyczny stan zwany "wolność". Nie wiem tylko, skąd bierze się uczucie pustki. Jakby czegoś mi brakowało. Może to przez to, że już się przyzwyczaiłam do bólu i łez? Może wręcz brakuje mi cierpienia? Nie wiem. Nie wiem też, czy ta "wolność" tak do końca mi odpowiada. Nie wiem, czy nie byłam szczęśliwsza mając kogoś, o kim mogłam myśleć, o kim mogłam śnić, dla kogo żyłam. Haha, w gruncie rzeczy wychodzi, że kiedy cierpię, jestem szczęśliwa. No, takie rzeczy tylko u mnie.
|
|
 |
Jak bardzo się mylisz myśląc, że mnie znasz. Nic nie wiesz. W czwartek mogę jeść czekoladę a od piątku się odchudzać. W sobotę chcieć umierać a w niedzielę uwielbiać życie. W poniedziałek być chłopczycą a we wtorek damą. To tylko kilka takich przykładów, których mogłabym podać o wiele więcej. Nie wiesz jak postąpię w danej sytuacji, swoim zachowaniem mogę cię zaskoczyć. Z pozoru jestem otwartą księgą z której wyczytasz wszystko, ale to błąd. Istnieje drugie dno, które odkrywają tylko nieliczni.
|
|
|
|