 |
Nie mogę uwierzyć, że ktoś tak cudowny jak Ty, może chcieć przebywać z kimś tak pełnym wad i sprzeczności, z kimś całkowicie beznadziejnym i ciągnącym innych ludzi na dno, z kimś takim, jak ja. Czego we mnie szukasz? Co we mnie już znalazłeś? Czego Ci brakuje? Czym zasłużyłam sobie na spotkanie kogoś tak zajebistego, jak Ty?
|
|
 |
Tak bardzo za tobą tęskniłam. Przestraszyło mnie to, że tak cholernie tęsknię. Tak nie należy się zachowywać, to niezdrowe.
|
|
 |
Kiedy ma się za sobą dwie nieprzespane noce to przychodzi czas najwyższy na podjęcie konkretnych decyzji . /slaglove♥
|
|
 |
Szepcze że kocha,że tęskni,że żałuje,że się zmienił,że jesteś dla niego kimś więcej niż tlenem,że nie wyobraża sobie dalszego życia bez ciebie u boku,że pamięta jak smakowały twoje usta,jaki kolor miały twoje oczy,jak się uśmiechasz,jak złościsz,jak płaczesz.. A Ty błądzisz bez celu po tych szarych blokach , naciągając rękawy swetra na dłonie i naiwnie wierzysz że to wszystko prawda./ slaglove♥
|
|
 |
mój problem polega na tym , że zbyt angażuję się w to co najbardziej mnie niszczy. ♥
|
|
 |
nie spodobałabym Ci się teraz. moje brązowe włosy są związane w wysoki kucyk, mam na sobie stary dres i nie posiadam nawet grama tuszu na rzęsach. jestem zwyczajnie brzydka i okropnie naturalna.
|
|
 |
Przyznaj się . Czekasz na coś co nigdy się nie wydarzy . ♥
|
|
 |
Jak się poznali? Przypadkiem. Zresztą jak wszyscy.
|
|
 |
nigdy nie sądziłam ,że można tak mocno tęsknić za czymś , czego się nigdy nie miało ♥ / demoty .
|
|
 |
Pewnego dnia na przystanku autobusowym dosiadła się do mnie starsza pani. - Jestem zakochana w tym samym mężczyźnie ponad pięćdziesiąt lat. Byłam naprawdę wzruszona, ale ona dodała wtedy: - Chciałabym tylko, żeby on o tym wiedział . / truskaweczkaaxd
|
|
 |
nie potrzebuję Go po to by istnieć , lecz po to by żyć . / slaglove♥
|
|
 |
|
patrząc gdzieś w pustkę wziął do płuc kolejnego bucha. - kompromis, dajesz mi pięć minut, a ja odpuszczam już na zawsze, więcej mnie nie zobaczysz. - zaproponował drżącym głosem na jednym wdechu. - stoi. - zmierzył mnie czule wahając się chwilę nad tym, co powiedzieć. w końcu zaśmiał się cicho, rozpoczynając słowotok. - uwielbiam, jak się śmiejesz. Twój szept po pocałunku, lekką chrypę. uwielbiam, gdy, tak jak teraz naciągasz sweter na dłonie i Twoje niepewne oczy, gdy pojawia się coś, co może Cię zranić. kocham Cię przytulać, głaskać po włosach, i chciałbym to robić teraz, i jutro, i za kilka lat. zasypiać przy Tobie, co dzień, i budzić się z Twoim lekkim oddechem na policzku. i w sumie, zabiłbym za Ciebie. - wybełkotał ostatnie słowa prawie niedosłyszalnie. postąpiłam krok ku Niemu, a nie mogąc wytrzymać zagęszczającego się w powietrzu bólu wtuliłam twarz w Jego bluzę. - pamiętasz? miało być na zawsze. - szepnął, a Jego serce wciąż biło miłością do mnie, którą ja z impetem zabijałam.
|
|
|
|