 |
Ile można zmywać makijaż za pomocą łez , które zostawiają czarne smugi na zapuchniętych policzkach , ile razy można przymykać powieki ,żeby na chwilkę ujrzeć Jego postać , ile można w kółko sluchać tej samej piosenki , bo On ją tak bardzo lubił , ile razy można czytać tą samą stronę ksiązki , bo niespodziewanie pojawia się natłok myśli związanych z Nim , ile razy można sprzątać pokój , aby chodź na chwilę zapomnieć , ile można wmawiać sobie że tak na prawdę On istnieje.. / slaglove♥
|
|
 |
Jutro będzie tak samo. Za tydzień będzie tak samo. Za miesiąc będzie tak samo. Za rok będzie tak samo. Już do końca życia będzie tak samo.
|
|
 |
Hiperaktywność, rzucanie się w wir życia, nadmierne życie towarzyskie i społeczne, ustawiczne podróże, unikanie skupienia i samotności, typowe dla naszej cywilizacji, w znacznej mierze wywodzą się z nerwicowego lęku przed samotnością.
|
|
 |
Część naszego życia polega na poszukiwaniu tej jednej osoby, która zrozumie naszą historię. Często okazuje się, że wybraliśmy niewłaściwie. Człowiek, o którym sądziliśmy, że rozumie nas najlepiej, odnosi się do nas później ze współczuciem, obojętnością albo wręcz antypatią. Z kolei ludzie, których obchodzimy, dzielą się na dwie grupy: tych, którzy nas rozumieją i tych, którzy wybaczają nam najgorsze grzechy. Rzadko zdarza się trafić na kogoś, kto ma obie te cechy naraz.
|
|
 |
' Nie wiesz jakie to uczucie toczyć bitwę o przegrane sprawy ' / Pih ♥
|
|
 |
Palę, bo lubię. Palę by pachnieć Tobą, bo ty nie rozstawałeś się z papierosem. Palę żeby nie zapomnieć. Palę, bo jestem masochistką i lubię gdy dym wyżera mi serce wspomnieniami. /esperer
|
|
 |
Nigdy , nie istaniało coś takiego jak Ja i Ty więc nie wiem kogo w tej chwili mi brakuje.. / slaglove♥
|
|
 |
jak można tęsknić za czymś, czego nigdy w życiu nie miałeś? To nie jest tęsknota, lecz pragnienie. ♥
|
|
 |
nim ponownie zasnęła, nawiedziła ją, nie po raz pierwszy z resztą, refleksja na temat pewnej szczególnej, charakteryzującej dorosłych, cechy: niemal wszyscy biorą środki uspokajające, łykają pigułki lub piją alkohol, żeby przyspieszyć nadejście snu, dręczące zaś ich koszmary są swojskie i niewinne - praca, pieniądze, co pomyśli nauczycielka, jeśli nie kupię dziecku nowej sukienki, czy mój mąż jeszcze mnie kocha, kim naprawdę są moi przyjaciele. Nie mają najmniejszego pojęcia o tym, co przeżywa dziecko pozostawione w ciemnym pokoju, będące w o tyle gorszej sytuacji, że nie może się odwołać do pomocy psychoanalityka lub lekarza; musi samo stawić czoło okropnej istocie, która co wieczór wślizguje się pod dywan, i najróżniejszym strachom, czającym się tuż poza polem widzenia. Każdej nocy zmaga się z tymi koszmarami w samotnej walce, której kres kładzie dopiero paralityczne skostnienie wyobraźni, zwane także dorosłością.
|
|
 |
Jest taka chwila, w której, zdani sami na siebie, ludzie przestają żyć, a starają się zaledwie trwać.
|
|
 |
- A sztuka?
- Jest chorobą.
- Miłość?
- Rozczarowaniem.
- Religia?
- Wytwornym surogatem wiary.
- Jesteś sceptykiem.
- Nie. Sceptycyzm jest początkiem wiary.
- Więc czymże jesteś?
- Określać znaczy ograniczać.
|
|
|
|